TVN pozywając spółkę Słowo Niezależne, red. naczelnego portalu Niezależna.pl, Telewizję Polską oraz red. naczelnego tvp.info próbuje zamknąć usta tym, którzy nie podzielają ich narracji. Czy jedno medium ma prawo zakazać innym pisania na dany temat...? Na ten temat dyskutowano dziś w Telewizji Republika.
Gośćmi red. Katarzyny Gójskiej w programie "W Punkt" byli: Karolina Pawliczak (posłanka Nowej Lewicy), Jan Mosiński (poseł PiS), Jarosław Rzepa (poseł PSL - Koalicja Polska) oraz prof. Włodzimierz Bernacki (senator, wiceminister edukacji i nauki).
Przypomnijmy... Na początku grudnia redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz gościł w programie TVP Info, gdzie wypunktował stacji TVN krok po kroku kłamstwa dotyczące katastrofy smoleńskiej. Słowa zostały zacytowane w artykule na portalu Niezależna.pl. W ubiegłym tygodniu redaktor naczelny portalu Grzegorz Wierzchołowski i dziennikarze medium otrzymali pozew. Oznaczałoby to, że Grzegorz Wierzchołowski, jak i portal Niezależna.pl nie mieliby prawa dłużej demaskować kłamstw TVN. To nie wszystko... Portal miałby wpłacić 100 tys. zł na cele charytatywne. To jednak nie wystarczyło TVN-owi, który... pozwał także TVP i redaktora naczelnego portalu tvp.info Samuela Pereirę!
Oprócz przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na własną fundację stacja domaga się też rocznego zakazu używania takich sformułowań jak: „TVN kłamie”, „TVN jest stacją Putina”, „TVN podaje informacje; które chronią Putina”, „TVN ukrywa prawdę o katastrofie smoleńskiej”, „publikacje TVN są zmanipulowane”.
TVP Info poinformowało, że w odpowiedzi na próby cenzury przez TVN rusza ze specjalną akcją "W obronie wolności słowa". Poniżej więcej o tym przedsięwzięciu:
O tę sprawę red. Katarzyna Gójska zapytała swoich rozmówców.
"W mojej ocenie, absurdalny pozew Tuska rozpoczął takie działania. TVN jest pudłem rezonansowym tego, co zrobił właśnie Tusk. Uważam, że jesteśmy świadkami niezwykłej sytuacji kneblowania ust dziennikarzom. Mam nadzieję, że niezależne sądy odrzucą te wnioski"
- skomentował poseł Mosiński.
Nieco inne zdanie przedstawiła na ten temat posłanka Nowej Lewicy. Jej zdaniem "wolność słowa jest wielką granicą, ale jej górną granicą jest hejt, który jest szkodliwy".
"Uważam, że każdy może wnieść pozew, sąd niech to rozstrzygnie. Jeśli granice wolności słowa są przekroczone, trzeba swojej sprawiedliwości szukać w sądzie. Jeżeli słyszymy, że (TVN - dop. red.) to jest stacja Putina, że sprzyja Kremlowi, to ta stacja może domagać się sprawiedliwości"
- mówiła Pawliczak.
W opinii Jarosława Rzepy (PSL), wniosek ze strony TVN jest "niewłaściwy".
"Prosiłbym jednak o to, żeby w mediach było więcej obiektywizmu, chłodnego patrzenia na sprawy. Dokładanie niektórych zdań, sformułowań może budzić właśnie takie emocje. Jesteśmy na co dzień poddawani dużej manipulacji, z każdej strony. Musimy być tego świadomi"
- przyznał.
Zdaniem Włodzimierza Bernackiego, zakazywanie wypowiadania się na dany temat mocno uderza w demokrację. A przecież taki system funkcjonuje w naszym kraju.
"Wolność słowa, wolność wypowiedzi jest taka wartością i prawem fundamentalnym. W tym się zgadzamy. Skandaliczne jest doprowadzenie do sytuacji wprowadzenia cenzury prewencyjnej. Nie można zabronić w kraju demokratycznym wypowiadać się. Jest to prosta droga do dyktatury"
- ocenił wiceminister edukacji i nauki.