Telewizja TVN pozwała spółkę Słowo Niezależne, czyli wydawcę portalu Niezalezna.pl, i redaktora naczelnego Grzegorza Wierzchołowskiego za... zacytowanie słów Tomasza Sakiewicza w TVP Info. Sakiewicz powiedział wówczas m.in: "Kłamią w żywe oczy. [...] TVN powiedział, że wykluczono eksplozje, zamach. [...] TVN podaje informacje, które chronią Putina ws. katastrofy smoleńskiej. Pomaga ukryć prawdę o Smoleńsku od samego początku". TVN domaga się 100 tys. zł na Fundację TVN oraz - uwaga - nakazanie zaniechania rozpowszechniania, w jakikolwiek sposób i w jakiejkolwiek formie, informacji, że "TVN kłamie", "TVN podaje informacje, które chronią Putina", "TVN ukrywa prawdę o katastrofie smoleńskiej", "publikacje TVN są zmanipulowane". I to na okres jednego roku!
W 2011 r. TVN24 przygotował materiał, opisujący coś, co się nie wydarzyło - a więc że przed lotem do Smoleńska na wojskowym Okęciu doszło do kłótni między dowódcą załogi tupolewa kpt. Arkadiuszem Protasiukiem a dowódcą Sił Powietrznych gen. Andrzejem Błasikiem. TVN skłamał? NIE MOŻNA TAK MÓWIĆ - bo inaczej 100 tys. zł kary i zakaz publikacji.
W 2016 r. telewizja TVN przygotowała materiał z premiery filmu "Smoleńsk". W relacji wypowiada się postać, przedstawiona jako Artur Wosztyl, pilot Jaka-40. Tyle że... nie był to Artur Wosztyl, a Witold Rosowski ze stowarzyszenia Solidarni 2010. I nie zaszła tu pomyłka, bo Rosowski dokładnie przedstawił się dziennikarzowi TVN. Jak stwierdził Rosowski:
Niniejszym wyrażam moje najwyższe oburzenie niesłychaną manipulacją dokonaną przez TVN w związku z premierą filmu "Smoleńsk". (...) Po projekcji, przy wyjściu, dziennikarz, który przedstawił się jako Associated Press - na pewno nie TVN, z którym nigdy bym nie rozmawiał, obawiając się właśnie takiej manipulacji - zadał mi pytanie, czy wierzę, że to był zamach (...) Dziennikarz pytał się o moje nazwisko i WYRAŹNIE się mu przedstawiłem, bardzo wyraźnie i głośno. Nie mogło być mowy o żadnej pomyłce.
Czy można powiedzieć, że materiał o rzekomym Wosztylu został zmanipulowany? NIE MOŻNA TAK MÓWIĆ - inaczej 100 tys. zł kary i zakaz publikacji.
Do tak niewyobrażalnych konsekwencji może doprowadzić telewizja TVN. Otóż wczoraj Słowo Niezależne i redaktor naczelny portalu Niezalezna.pl Grzegorz Wierzchołowski otrzymali od spółki TVN SA pozew o naruszenie dóbr osobistych wraz z wnioskiem o zabezpieczenie roszczeń. O co chodzi w tym ostatnim?
"O nakazanie zaniechania rozpowszechniania w jakikolwiek sposób i w jakiejkolwiek formie, Pozwanemu 1 [Słowo Niezależne] w szczególnie w serwisie internetowym Niezalezna.pl oraz Pozwanemu 2 [Grzegorz Wierzchołowski] w szczególności w serwisie internetowym Niezalezna.pl, w dzienniku "Gazeta Polska Codziennie" i w czasopiśmie "Gazeta Polska" [...] informacji, że:
- TVN kłamie
- TVN podaje informacje, które chronią Putina
- TVN ukrywa prawdę o katastrofie smoleńskiej
- publikacje TVN są zmanipulowane
na okres 1 roku".
Takie żądanie jest samo w sobie absurdalne i stanowi jaskrawy przykład pogardy dla wolności słowa. Bo gdyby sąd uznał racje TVN, a telewizja ta zaraz potem ogłosiłaby, że red. Wierzchołowski jest mordercą, ten nie miałby prawa odpisać: "TVN kłamie" - gdyż naraziłby się na sankcje.
Równie kuriozalna jest sama treść pozwu. Spółka wydająca portal Niezalezna.pl i jego redaktor naczelny zostali pozwani za... za zacytowanie słów Tomasza Sakiewicza w TVP Info. Sakiewicz powiedział wówczas m.in: "Kłamią w żywe oczy. [...] TVN powiedział, że wykluczono eksplozje, zamach. [...] TVN podaje informacje, które chronią Putina ws. katastrofy smoleńskiej. Pomaga ukryć prawdę o Smoleńsku od samego początku". Chodzi o artykuł „TVN podaje informacje, które chronią Putina”. Sakiewicz o skandalicznym materiale TVN nt. Smoleńska (warto przeczytać, gdyż niedługo tekst może zostać objęty sądowym "zabezpieczeniem").
Ciekawe, że jednocześnie ten sam TVN załamuje ręce nad rzekomymi "próbami ograniczenia krytyki dziennikarskiej" w Polsce - tylko dlatego, że postępowanie dotyczące jednego z reportaży tej stacji prowadzi Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Portal Niezalezna.pl i Strefa Wolnego Słowa wielokrotnie wytykały TVN-owi zarówno dezinformację ws. katastrofy smoleńskiej, jak i "czerwone" korzenie tej telewizji. W ostatnich miesiącach Grzegorz Wierzchołowski wraz z Justyną Błażejowską opublikowali w "Gazecie Polskiej" szereg artykułów ujawniających nieznane fakty dotyczące przeszłości twórców spółki ITI. Np. to, że według akt IPN Waldemar Więckowski - człowiek, który zarejestrował Jana Wejcherta w charakterze tajnego współpracownika SB i występował jako jego oficer prowadzący oraz wspierał powołanie Przedsiębiorstwa Zagranicznego ITI – w połowie lat 80. ukończył Wyższą Szkołę KGB w Moskwie, a później utrzymywał służbowe kontakty z funkcjonariuszami KGB z jednostki Armii Sowieckiej w Rembertowie.