Prowokujące pytania z tezą, powtarzane kilka, kilkanaście razy, aż uzyska się satysfakcjonującą odpowiedź, ciągłe przerywanie i wkładanie w usta rozmówcy słów, których nie powiedział - tak wyglądała rozmowa dziennikarki TVN Anety Regulskiej z Patrykiem Jakim. O tym, jakie są praktyki stacji nikt by się nie dowiedział, gdyby nie to, że europoseł Suwerennej Polski postanowił nagrać pełną wersję rozmowy.
A potem... opublikować ją w internecie. O fakcie nagrywania Jaki powiadomił zresztą Regulską na samym początku, przed rozpoczęciem rozmowy. Krótko mówiąc, nie była tym faktem uradowana i zaznaczała, że jej zdaniem rozmowa jest objęta prawami autorskimi TVN-u.
Następnie dziennikarka stacji jak zacięta płyta zadawała te same pytania, szukając potwierdzenia, że Jakiemu powinno być wstyd, że w 2018 roku polajkował spot Prawa i Sprawiedliwości odnośnie migrantów. Nic to, że Jaki na rozmowie przytaczał fakty i cyfry odnośnie wpływu migrantów na przestępczość w krajach Europy Zachodniej.
Gdy prowadząca rozmowę nie wiedziała już czego się chwycić, zapytała polityka, czy "gdyby tam była swastyka i materiały pedofilskie", to też by nie widział nic złego w spocie. I tak wyglądała rozmowa na poziomie "Damą z TVN-u", jak określał dziennikarkę Patryk Jaki w dogranych komentarzach. Warto obejrzeć cały materiał, który pewnie będzie przestrogą dla innych osób, które zgodzą się na rozmowę z tą stacją.
Zobacz nagranie Patryka Jakiego: