Jak można ukarać tych sędziów i prokuratorów, jak pierwszym prezydentem był Wojciech Jaruzelski, a drugim - tajny współpracownik SB o pseudonimie "Bolek", a cały system ustalono przy okrągłym stole? - mówił w programie "Dziennikarski Poker" w Telewizji Republika prezes IPN, dr Karol Nawrocki. Program wyemitowano w dniu 41. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Nocą z 12 na 13 grudnia 1981 r. komuniści wprowadzili w Polsce stan wojenny. Na ulicach miast pojawiły się patrole milicji i wojska, czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Wprowadzono oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej; zmilitaryzowano także najważniejsze instytucje i zakłady pracy. Władze PRL spacyfikowały 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów. Najtragiczniejszy przebieg miała akcja w kopalni "Wujek", gdzie interweniujący funkcjonariusze ZOMO użyli broni, w wyniku czego zginęło dziewięciu górników. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 r., a 22 lipca 1983 r. - odwołany.
Dziś przypada 41. rocznica tych wydarzeń. W tę ważną rocznicę redaktor Tomasz Sakiewicz w "Dziennikarskim Pokerze" w Telewizji Republika gościł prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Karola Nawrockiego.
Dr Karol Nawrocki zauważył, że na początku lat 90. ci, którzy byli wychowani w propagandzie komunistycznej, popierali stan wojenny, ale zmieniają swoje poglądy dzięki działaniom IPN czy wielu publicystów. - Dzisiejsza nauka mówi o tym, że stan wojenny był złamaniem polskiego ducha wolności - powiedział dr Nawrocki.
Redaktor Tomasz Sakiewicz również zauważył, że Wojciech Jaruzelski chciał interwencji sowieckiej. Dr Nawrocki przyznał, że o tym, że nie weszli do Polski, zdecydowała geopolityka.
- Jaruzelski właściwie błagał o interwencję sowietów. Zobaczmy, do jakiego poziomu była zniżona jego chęć zachowania władzy przez komunistów
- powiedział szef IPN, dodając:
To jest zdrada Wojciecha Jaruzelskiego.
Dr Nawrocki zwrócił uwagę, że w trakcie stanu wojennego tysiące osób skazano na drakońskie wyroki, były też ofiary śmiertelne.
- Zerwane połączenia telekomunikacyjne, godzina policyjna, to powoduje, że tych ofiar mogło być więcej - stwierdził szef IPN, dodając, że IPN obecnie często wraca do śledztw z lat 80., by wyjaśnić, co stało się z wieloma osobami, poddawanymi wówczas represjom.
Można zadać sobie pytanie - dlaczego wiele haniebnych postaci stanu wojennego nigdy nie zostało ukaranych? Dr Karol Nawrocki widzi tu błędy popełnione na samym początku transformacji ustrojowej.
Jak można ukarać tych sędziów i prokuratorów, jak pierwszym prezydentem był Wojciech Jaruzelski, a drugim - tajny współpracownik SB o pseudonimie "Bolek", a cały system ustalono przy okrągłym stole? Cały system o transformacji był ułożony o porozumienie komunistów z częścią opozycyjną.
Dr Karol Nawrocki powiedział też, że szansą na ukaranie komunistycznych aparatczyków był rząd Jana Olszewskiego, ale wszyscy wiemy, "jaki los spotkał ten rząd, który zaczął odkrywać prawdę".
Prezes IPN przypomniał, że w ciągu roku prokuratorzy oddziałowych Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu złożyli do Sądu Najwyższego 38 wniosków, które mają doprowadzić do pociągnięcia do odpowiedzialności 25 sędziów i pięciu prokuratorów
- Wymiar niesprawiedliwości komunistycznej był organem represji - powiedział dr Nawrocki. Na pytanie, ilu z tych sędziów sądzi w sądach, odpowiedział, że znane jest nazwisko Józefa Iwulskiego, wobec którego również złożono wniosek o uchylenie immunitetu. - To bardzo smutne, że mamy do czynienia z sędziami, którzy orzekali w okresie stanu wojennego i z ich ofiarami. Oni orzekają, a ich ofiary dawno nie żyją, albo nigdy po odsiedzeniu wyroku nie poukładali swojego życia.
"Dochodzi do takich sytuacji, że ci sędziowie, którzy orzekali w stanie wojennym, widzą w dzisiejszej Rzeczypospolitej państwo, w którym nie obowiązuje demokracja" - zauważył dr Nawrocki.
Redaktor Sakiewicz zauważył, że stan wojenny tylko opóźnił tylko to, co było nieuchronne. Dr Nawrocki dodał, że stan wojenny cofnął Polskę o co najmniej dwie dekady. - To, co zrobił Jaruzelski, dziś jest nadganiane, te dekady opóźnienia - zakończył dr Nawrocki.