"Prawda może zwyciężyć tylko dzięki nam, naszej odwadze do głoszenia i obrony prawdy" - wskazała Julia Przyłębska podczas odbierania nagrody im. Grzegorza I Wielkiego. Prezes Trybunału Konstytucyjnego została nagrodzona przez miesięcznik "Nowe Państwo" podczas gali mediów Strefy Wolnego Słowa.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska odebrała nagrodę im. Grzegorza I Wielkiego przyznawaną przez miesięcznik "Nowe Państwo". W tym roku gala Strefy Wolnego Słowa odbyła się w formule online (premiera transmitowana w Telewizji Republika i na portalu Niezalezna.pl), a wręczenie nagrody odbyło się w siedzibie TK. Wyróżnienie wręczyła redaktor naczelna Katarzyna Gójska.
- Dziękuję za nagrodę, to ogromny zaszczyt znaleźć się w gronie tak znamienitych osób, które były laureatami nagrody. Oczywiście przyznana mi nagroda jest nagrodą nie tylko dla mnie, jako prezesa Trybunału, ale również dla całego grona sędziowskiego. Niezawisłych, odważnych sędziów, którzy w trudnych czasach orzekają w Trybunale Konstytucyjnym
- powiedziała Julia Przyłębska.
W swoim przemówieniu wspomniała sędziów TK, którzy przedwcześnie odeszli. To prof. Henryk Cioch, prof. Lech Morawski i prof. Grzegorz Jędrejek. - Trzech niezwykłych, odważnych sędziów. Świetnych prawników, niezwykłych ludzi. Nie ma ich wśród nas, bardzo żałujemy tego, ubolewamy. Jeśli przyglądają nam się teraz, to chciałabym podziękować, bo do tego stanowiska tej odwagi wnieśli bardzo dużo - wspomniała Przyłębska.
Nagroda im. Grzegorza I Wielkiego przyznawana jest za stawanie w obronie prawdy w życiu publicznym. Julia Przyłębska właśnie prawdzie poświęciła swoje przemówienie.
- Bardzo często mówi się, że cywilizacja zachodnia ufundowana jest na triadzie wartości: dobro, prawda i piękno. Nie bez racji, bo wartości te mają w rozwoju cywilizacji bez wątpienia centralne znaczenie. Wydaje się jednak, że wartość, jaką jest prawda, ma w tej triadzie szczególne miejsce
- powiedziała.
Prawda, dążenie do prawdy, poszukiwanie prawdy to coś, co wyróżniało kulturę europejską poprzez tworzenie wiedzy, także wiedzy naukowej. Przyczyniło się do jej triumfu, rywalizacji z innymi cywilizacjami. Dotyczy to także porządku polityczno-prawnego. Poszukiwanie najlepszego ładu konstytucyjnego wyłoniło takie wartości, jak republika i demokracja. Dziś to szczególnie ważne, żyjemy bowiem w czasach, w których ideologowie ponowoczesności ogłaszają nam, że prawdy nie ma, bo nie sposób jej jednoznacznie ustalić, bo jest niepotrzebna, bo szkodzi. Faworyzuje tych, którzy pretendują do jej posiadania. "Każdy ma swoją prawdę" - posiadają. Na miejsce prawdy wkracza narracja, a na miejsce poszukiwania prawdy, dochodzenia do niej, wkracza jazgotliwy warkot narracji. Dziś także w postaci fake newsów, zwykłych kłamstw fabrykowanych dla chwilowego medialnego triumfu albo trwałego zakłamywania rzeczywistości. Dlatego z prawdą wiąże się dziś odwaga jej poszukiwania i głoszenia, nawet za cenę medialnego linczu. Prawda ma charakter intersubiektywnej akceptacji. Głosząc prawdę, oczekujemy jej uznania przez innych. A co, jeżeli mamy przeciwko sobie potężne media i związane z tym grupy interesów, które świadomie głoszą kłamstwa i półprawdy? Jesteśmy przecież zawsze nie tylko ludzkimi indywiduami, ale także członkami rozmaitych grup, które wyznaczają naszą tożsamość i dają nam pewnego rodzaju egzystencjalne bezpieczeństwo.
Jak podkreśliła laureatka nagrody im. Grzegorza I Wielkiego za 2020 rok, prawda zwyciężyć może tylko w jednym przypadku - kiedy będzie głoszona i broniona.
- Polska jest wartością, bycie w naszej wspólnocie historyczno-kulturowej. Powinniśmy być dumni z własnej przeszłości! Nie poddawać się pedagogice wstydu i nie czuć się zażenowanymi, że tkwi w nas pewnego rodzaju mesjanizm patriotyzmu, jak umiłowanie Ojczyzny i wolności. Często słyszę "prawda zwycięży", jakby prawda miała jakąś magiczną siłę i sama z siebie zwyciężała, a my możemy spokojnie na to czekać. Nie, proszę państwa! Prawda może zwyciężyć tylko dzięki nam, naszej odwadze do głoszenia i obrony prawdy
- podkreśliła.
Julia Przyłębska podziękowała też swojemu mężowi, synom wraz z ich żonami, a także wnukom, wymieniając wszystkich z imienia. - Za to, że dzielnie znoszą brzemię nazwiska, które przez funkcję ich babci stało się przedmiotem różnych bardzo nieprzyjemnych, agresywnych wypowiedzi i za to dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają - powiedziała, wyraźnie wzruszona. Wymieniła przy tym także media Strefy Wolnego Słowa.