Mieszkańcy niektórych zalanych miejscowości oceniali, że informacje o ewakuacji dotarły do nich za późno i nie mogli już samodzielnie opuścić tych miejsc. Musieli czekać na przybycie służb ratowniczych. O tym, jak rząd poległ w kwestii powodzi, przeczytacie w najnowszym numerze "Gazety Polskiej". Wybierz wygodną prenumeratę cyfrową!
- Choć niepokojące informacje o nadciągającym zagrożeniu dotarły do polskich władz z wyprzedzeniem, to premier Donald Tusk jeszcze dzień przed nadejściem kataklizmu do pierwszych miejscowości w Polsce twierdził, że prognozy nie są przesadnie alarmujące. W tym czasie niektórzy samorządowcy głównie siłami zwykłych mieszkańców i strażaków ochotników przygotowywali swoje miasta na nadejście fali powodziowej. Alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa niedostatecznie informowały o niebezpieczeństwie, a reakcja służb w wielu miejscach przyszła późno. Niszczycielska powódź doprowadziła do potężnych zniszczeń i śmierci ludzi na południu Polski - pisze Hubert Kowalski w okładkowym tekście. A na okładce zobaczycie premiera Tuska!
Dlaczego znowu do tego doszło? – to pytanie zadawali sobie chyba wszyscy Polacy, gdy obserwowali obrazki z tegorocznej powodzi. Odpowiedź nie jest prosta, a jej elementami są społeczności lokalne, samorządy, partie polityczne, instytucje niemieckie, Komisja Europejska, a nawet propagandyści rosyjscy. W pierwszych dniach powodzi ruszyła machina dezinformacyjna. Przede wszystkim rządowa. Odpowiedzialność ma się rozmyć w brunatnym szlamie, o czym pisze Jacek Liziniewicz.
Dwa tygodnie temu Rafał Trzaskowski niespodziewanie wyrzucił z ratusza swojego zastępcę Tomasza Bratka, jednego z najbardziej zaufanych ludzi Marcina Kierwińskiego. Według naszego informatora z PO, stało się to mimo sprzeciwu Kierwińskiego. Teraz Tusk ściągnął Kierwińskiego z PE do kraju, by został pełnomocnikiem ds. odbudowy po powodzi. – Kierwiński będzie organizował kampanię Tuska jako kandydata na prezydenta – przewiduje jeden z czołowych polskich PR-owców. – Kierwiński zostawił MSWiA z uzasadnieniem, że teraz najważniejsze rzeczy będą działy się w UE. Po trzech miesiącach wraca z uzasadnieniem odwrotnym. Zdumiewające, że Tusk nie ma innych ludzi i musi wracać ciągle do tych samych – komentuje z kolei w rozmowie z „Gazetą Polską” Paweł Piskorski, były polityk PO. Polecamy tekst Piotra Lisiewicza!
Coraz gorsze scenariusze rysują się dla setek tysięcy frankowiczów. W efekcie pomysłów ministra Adama Bodnara wkrótce sparaliżowana może zostać praca największego wydziału w Polsce. Już podejmowane są kuriozalne decyzje – nowym przewodniczącym został sędzia, który nie ma doświadczenia w sprawach frankowych. Poza tym pojawiła się groźba uchylenia fundamentalnych uchwał Sądu Najwyższego, a nawet prawomocnych wyroków. Jeżeli masz kredyt we frankach, koniecznie przeczytaj tekst Grzegorza Brońskiego i dowiedz się, co może cię czekać.
Na polską listę sankcji została wpisana warszawska spółka, która chciała uruchomić nad Wisłą działalność pożyczkową. Wcześniej stojący za nią łotewski koncern finansowy – według Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego powiązany z rosyjskim kapitałem – był już właścicielem jednej z największych spółek działających w tej branży w Polsce. Pozbył się jej po rosyjskim ataku na Ukrainę w obawie przed sankcjami. Szokujące fakty opisuje Piotr Nisztor.
Nie po drodze ministrowi sportu Sławomirowi Nitrasowi z kibicami warszawskiej Legii, którzy już w przeszłości dobitnie pokazywali, co myślą nie tylko o ministrze, lecz także o innych politykach PO. Kilkanaście lat temu Piotr Staruchowicz dał sygnał do protestów kibiców hasłem „Donald, matole, twój rząd obalą kibole”. W ostatnim czasie obserwujemy nasiloną wymianę uprzejmości między Nitrasem a kibicami z Łazienkowskiej. Ci ostatnio doradzali politykowi KO, aby zmienił dilera, po czym stwierdzili, że zmiana dilera mu nie pomogła. Nitras próbował się odgryźć słowami o tępej Żylecie. W warszawskim klubie wrze po tym, jak okazało się, że klub nie dostanie pieniędzy z powodu zmienionej umowy Ministerstwa Sportu i Turystyki z Polską Organizacją Turystyczną. Pisze o tym Leszek Galarowicz.
Okoliczności zamachu na Donalda Trumpa w Butler w Pensylwanii nie zostały jeszcze w pełni wyjaśnione, a już mieliśmy do czynienia z kolejną próbą zabójstwa byłego prezydenta i kandydata w nadchodzących wyborach. O kulisach tej sprawy pisze Maciej Kożuszek.
Pogrzeb reputacji izraelskich służb specjalnych – po klęsce z października 2023 roku – był przedwczesny. To, co wywiad państwa żydowskiego zrobił w ostatnich dniach Hezbollahowi, potwierdza, że należy do najlepszych na świecie. O tej akcji będzie się pisało w podręcznikach dla agentów służb specjalnych. Antoni Rybczyński zdradza kulisy tego, jak Izrael znokautował Hezbollah.
Sprzedaż za granicę towarów i usług wytwarzanych przez polskie firmy osiąga w tym roku gorsze wartości niż w ubiegłym. Wynika to przede wszystkim z dekoniunktury gospodarczej u naszych głównych partnerów handlowych z UE, m.in. w Niemczech. Przybliża to szef działu Gospodarka - Maciej Pawlak.
Dyspozycja, gotowość, działanie – to trzy kluczowe słowa związane z zaangażowaniem żołnierzy w zadania antykryzysowe. W obliczu tragedii, która dotknęła południe Polski, wsparcie wojska w ewakuacjach, umacnianiu wałów czy dostarczaniu żywności poszkodowanym w powodzi okazało się nieocenione. Ogromną pracę ponownie wykonały Wojska Obrony Terytorialnej (WOT). Wielu terytorialsów musiało zostawić swoje codzienne obowiązki i rodzinę, by z dala od domu, często skrajnie zmęczeni, nieść pomoc potrzebującym. O służbie w sytuacji kryzysowej pisze Konrad Wysocki.
Proces niszczenia Warszawy przez Niemców rozpoczął się we wrześniu 1939 roku, a kolejny potężny akt destrukcji, de facto anihilacji miasta, nastąpił wraz z wybuchem Powstania Warszawskiego i trwał praktycznie aż do wkroczenia Sowietów. Siły powietrzne III Rzeszy – Luftwaffe – były czynnym i świadomym elementem wykonawczym zbrodni wymierzonych w ludność cywilną. Od września ’39 „rycerze przestworzy” w samolotach z czarnym krzyżem mordowali ludność – nie tylko w nalotach bombowych z większej wysokości, lecz także w lotach koszących, gdy celuje się z premedytacją w uciekających ludzi. W czasie Powstania Warszawskiego Niemcy rozpętali prawdziwe piekło zniszczenia. Kontynuowali je także po upadku zrywu, systematycznie wyburzając polską stolicę. O barbarzyńskim "koncercie zniszczeń" Niemców w polskiej stolicy pisze Tomasz Łysiak.
Specjalne przywileje dla przedstawicieli rosyjskich służb przebywających w naszym kraju, dopuszczanie ich do kluczowych dla bezpieczeństwa państwa spraw, spełnianie przez polskie władze żądań płynących z Moskwy, a także torpedowanie wszelkich wysiłków, mających na celu zminimalizowanie wpływów Kremla w Polsce – to tylko wierzchołek prorosyjskiej polityki prowadzonej przez rząd Donalda Tuska, której kulisy ujawniają w książce „Zgoda” prof. Sławomir Cenckiewicz i red. Michał Rachoń. Publikację można nabyć wyłącznie w sklepie „Gazety Polskiej”.