Podczas areny prezydenckiej w Lesznie kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski mierzy się z pytaniami wielu dziennikarzy. Jako dwunasty pytanie zadawał Jacek Liziniewicz z "Gazety Polskiej Codziennie". Zapytał o Jolantę Gontarczyk (obecnie Lange), której fundacja otrzymywała dotacje z budżetu miasta Warszawy. Jak odpowiedział Trzaskowski? Nie obyło się bez uszczypliwości i... pochwał dla byłej współpracowniczki Służby Bezpieczeństwa, która inwigilowała zmarłego w niewyjaśnionych okolicznościach ks. Franciszka Blachnickiego.
- Pytanie dotyczy pani Jolanty Gontarczyk-Lange, obecnie dofinansował pan jej fundację 2 milionami złotych. Ta pani była tajnym współpracownikiem SB, wyjątkowo groźnym, donosiła na księdza Blachnickiego. Czy będzie pan otwierał drzwi dla byłych SB-ków i wspierał nadal ich fundację? - zapytał Jacek Liziniewicz.
Kandydat KO na prezydenta RP zaczął od... uszczypliwości.
- Dowodem wielkiej otwartości jest to, że zapraszamy wszystkich, nawet pana redakcję, która zadaje tak kontrowersyjne pytania, mające mało wspólnego z rzeczywistością
- powiedział.
Później mówił już o Jolancie Lange.
- Nie jestem inkwizytorem, członkiem PiS, który wszyscy chcą zaglądać w życiorysy. Dowiedziałem się od państwa, że taki epizod ewentualnie był, ale nie będę sprawdzał ludziom życiorysów i oceniał na podstawie tego co pisze Gazeta Polska. Procedury przyznawania dotacji są absolutnie przejrzyste. Może do nich podejść każda organizacja. Nie jestem osobą od cenzurowania.
Zobaczcie, jak #Trzaskowski potraktował @Liziniewicz'a i co odpowiadał na pytanie od finansowanie milionami zł groźej agentki SB. #Blachnicki #ArenaPrezydencka pic.twitter.com/AGDde8y0BY
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) July 6, 2020
Czy nie jest dyskwalifikujące bycie w Służbie Bezpieczeństwa? - dopytywał Liziniewicz.
- Ja nie będę zaglądał w życiorysy (...) Ta pani, o której pan mówi, robi mnóstwo dobrego dla wykluczonych. Rozumiem, że byście chcieli wyrzucać, tak jak PiS, z pracy wszystkich policjantów, którzy przepracowali chociaż jeden dzień za komuny, ale jakoś nie szkodzą panu ci z bardzo trudnym życiorysem w partii rządzącej
- odparł prezydent Warszawy.
Pytanie o Gontarczyk/Lange to jest pytanie kontrowersyjne wg Trzaskowskiego!
— Matuszewski Ignacy Stanisław Hugo (@MatuszewskiISH) July 6, 2020
Szokujący wywód @trzaskowski_ o tym, że "nie będę zaglądał w życiorysy" po czym mówi, że "ta pani" robi dobre rzeczy! Strach pomyśleć, że prezydenta mogłaby przeszłość nie obchodzić!
Brawo @Liziniewicz