Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz złożył zawiadomienie o przestępstwie w Prokuraturze Rejonowej w Warszawie, przy ul. Kruczej 38/42 w Warszawie ws. wtargnięcia policji do siedziby Państwowej Komisji Wyborczej. Policja, wkraczając do obiektu bez zgody władz komisji, naruszyła mir domowy, przekroczyła swoje uprawnienia i dokonała nielegalnych zatrzymań - pisze redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz z tekście "Doniesienie do prokuratury".
Prokuratura Rejonowa w Warszawie, ul. Krucza 38/42
W nocy z 20 na 21 listopada grupa funkcjonariuszy policji wtargnęła na teren siedziby Państwowej Komisji Wyborczej przy ul. Wiejskiej 10. Wedle zeznań przedstawicieli Komendy Głównej Policji złożonych podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego ds. wolności słowa policja nie miała zgody na wejście na teren PKW udzielonej przez Komisję.
W czasie interwencji policja zatrzymała osoby zaproszone do środka przez członka PKW, a także akredytowanych tam dziennikarzy, którzy wykonywali swoje obowiązki. Sama zachęta ze strony administratora budynku, czyli Kancelarii Prezydenta, nie mogła z punktu widzenia prawa być powodem do interwencji, gdyż niezbędna była zgoda dysponenta lokalu – PKW.
Policja, wkraczając do obiektu bez zgody władz komisji, naruszyła mir domowy, przekroczyła swoje uprawnienia i dokonała nielegalnych zatrzymań. Policja nie może podejmować interwencji bez pewności, że odbywa się ona zgodnie z prawem, a wedle oświadczeń przedstawicieli Komendy Głównej takiej pewności nie było. Żadna nadzwyczajna okoliczność nie mogła uzasadniać nielegalnego działania, gdyż nie było zagrożone niczyje życie ani mienie znacznej wartości. Proszę o ściganie wyżej ww. przestępstw.
W czwartek 20 listopada policja weszła do siedziby Państwowej Komisji Wyborczej, do której weszła grupa osób protestujących przeciwko fałszerstwo wyborczym.
Podczas interwencji zatrzymano m.in. dziennikarza Telewizji Republika Jana Pawlickiego i fotoreportera Polskiej Agencji Prasowej Tomasza Gzella. W czasie ich procesu wyszło na jaw, że decyzję o wezwaniu policji podjął przedstawiciel Kancelarii Prezydenta.
Natomiast podczas posiedzenia (w miniony czwartek) parlamentarnego zespołu parlamentarnego ds. wolności słowa przedstawiciele policji potwierdzili, że interwencję konsultowali z pracownikami Kancelarii Prezydenta. Wówczas również wyszło na jaw, iż
PKW pomieszczenia na swoją siedzibę jedynie... podnajmuje.
Źródło: niezalezna.pl,Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Tomasz Sakiewicz