Osoby ze spektrum autyzmu i zespołem Aspergera – mimo pewnych deficytów w kontaktach społecznych – charakteryzują się umiejętnością analitycznego, logicznego myślenia. Mają dobrą pamięć do faktów i liczb, bardzo dobrze radzą sobie też w powtarzalnych pracach, które wymagają koncentracji i dokładności.
Dla osób z aspergerem i autyzmem rynek pracy w Polsce wygląda inaczej niż na Zachodzie. Tam bardziej rozwinięte są już firmy i spółki, które zatrudniają takie osoby w bardzo świadomy sposób. Są to firmy technologiczne, jak np. Microsoft czy SAP, które osiągają dzięki temu efekt synergii i rozwoju swoich zespołów pod kątem tego, co można osiągnąć, zatrudniając osoby neurotypowe i neuronietypowe. W Polsce ciągle do tego zmierzamy.
- mówi Paweł Wojtyczka z firmy asperIT.
Autyzm uznaje się za jedno z najcięższych zaburzeń rozwojowych. Jak wskazuje Najwyższa Izba Kontroli, pojawia się najczęściej u dzieci przed trzecim rokiem życia i związany jest z nieprawidłowym funkcjonowaniem we wszystkich sferach: interakcji społecznych, komunikacji oraz zachowania. U dzieci z autyzmem może być diagnozowana dodatkowo niepełnosprawność intelektualna (od 50 do 75 proc. przypadków). Zespół Aspergera charakteryzuje się takimi samymi dysfunkcjami, ale osoby z tą niepełnosprawnością pozostają najczęściej w normie intelektualnej. Około 10 proc. tej populacji wykazuje specjalne zdolności.
Liczba osób z autyzmem i zespołem Aspergera jest w Polsce trudna do oszacowania. Jak zauważyła w ubiegłorocznym raporcie Najwyższa Izba Kontroli, nie ma dokładnych danych na ten temat, bo specyfika tych dysfunkcji została w pełni uwzględniona w systemie orzekania o niepełnosprawności dopiero od 2010 roku. Poza tym w Polsce te zaburzenia zaczęły być diagnozowane dopiero w latach 80. To powoduje, że liczba osób z rozpoznanym autyzmem czy zespołem Aspergera w wieku 40 lat i starszych jest niewielka, ale dane o liczbie przypadków nie odzwierciedlają rzeczywistości.
NIK wskazuje też, że przy odpowiednim wsparciu część osób z autyzmem lub zespołem Aspergera może podjąć zatrudnienie na rynku pracy i osiągnąć duży poziom samodzielności. W Polsce jednak tego brakuje – po zakończeniu edukacji osoby te nie mają gwarancji wsparcia, dostępu do rehabilitacji, która przygotowałaby ich do podjęcia zatrudnienia. To z kolei prowadzi do regresu i utraty umiejętności, a w konsekwencji często do wykluczenia społecznego. Widać to w statystykach na rynku pracy – wskaźnik zatrudnienia wśród takich osób nie przekracza 1 proc., podczas gdy krajach Europy Zachodniej sięga nawet kilkunastu procent.
Szansą na poprawę sytuacji osób z autyzmem i zespołem Aspergera na rynku pracy jest upowszechnienie się pracy zdalnej, które jest skutkiem ubocznym pandemii COVID-19. W przypadku osób z tymi zaburzeniami ten model współpracy sprawdza się zdecydowanie lepiej.
Wynika to z faktu, że te osoby często mają problem z dojechaniem do miejsca pracy. W przypadku osób autystycznych niekoniecznie chodzi o ograniczenia fizyczne, ale o fakt, że one nie zawsze czują się dobrze, pracując w open space i spotykając codziennie mnóstwo ludzi. Dla nich często jest to nieefektywny sposób pracy. Dlatego praca z domu pomaga im w tym, aby osiągnąć dobre efekty i czuć się komfortowo.
- mówi Paweł Wojtyczka.
Jak zauważa, osoby ze spektrum autyzmu znajdują zatrudnienie w wielu różnych branżach. W aktywizacji społeczno-zawodowej takich ludzi w Polsce partycypują spółdzielnie socjalne.
Osoby ze spektrum autyzmu i zespołem Aspergera – mimo deficytów w kontaktach społecznych – mają kompetencje, które świetnie sprawdzają się w branży IT. Bardzo dobrze radzą sobie w pracach wymagających koncentracji i dokładności, opartych na powtarzalności, w których ceni się dobrą pamięć do faktów i liczb. Są też doskonałymi testerami, ponieważ charakteryzują się wytrwałością oraz umiejętnością analitycznego, logicznego myślenia.
Pomagamy innym firmom i korporacjom w zatrudnianiu takich osób, w budowaniu całych procesów rekrutacji. W naszej spółce też zatrudniamy takich pracowników. Co ciekawe, zatrudniamy osoby, które mają 30–40 lat, i zdarza się, że jest to dopiero ich pierwsza praca. To też pokazuje, jak duży jest to problem. Takie osoby nie są gorsze pod kątem kompetencji, ale po prostu nikt wcześniej nie dał im szansy albo nie wiedział, jak z tego typu osobami pracować. Firmy nie potrafiły dotrzeć do tych osób, żeby one same potrafiły zaakceptować swoje ograniczenia. Natomiast kiedy potrafi się to zrobić, można zbudować świetny zespół złożony z superspecjalistów i jednocześnie pomagać ludziom.
- mówi prezes asperIT.