Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

"Je**ć PiS" - krzyczał ze sceny Maleńczuk. Polityczne manifestacje celebryty podzieliły uczestników koncertu

Sporo emocji wzbudził jeden z ostatnich koncertów Macieja Maleńczuka. Skupił się on nie tylko na śpiewaniu, ale - może nawet przede wszystkim - na polityce, o której opowiadał między piosenkami. W końcu rzucił wulgarnym hasłem zapisywanym często jako "osiem gwiazdek".

Maciej Maleńczuk
Fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

Maciej Maleńczuk nigdy nie ukrywał swoich poglądów politycznych, klasyfikując się jako zadeklarowany przeciwnik Prawa i Sprawiedliwości. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich artystów podczas swoich koncertów nie unika polityki, o czym przekonali się widzowie podczas koncertu w Ostrołęce.

Na otwarty, niebiletowany koncert przyszły tłumy, a Maleńczuk uznał to najwidoczniej za dobry moment do wygłaszania swoich poglądów - i robił to po wielu swoich piosenkach. Nie żałował przy tym słów wulgarnych.

Między piosenkami rozochocony Maleńczuk opowiadał o PiS czy Ordo Iuris, a w tym ostatnim przypadku - gdyby rozwinął temat - miałby o czym mówić, bowiem w przeszłości został skazany za atak na działacza pro-life, który później korzystał z pomocy prawnej Ordo Iuris. Artysta w 2016 r. w Krakowie miał wyrwać transparent mężczyźnie, uderzyć go w twarz i uciec. Postępowanie przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Śródmieścia trwało około 3 lata, a sąd skazał muzyka na grzywnę w wysokości 6 tys. zł, zapłatę zadośćuczynienia w wysokości 1 tys. zł na rzecz pokrzywdzonego oraz obciążył go kosztami procesowymi w kwocie 1848 zł. W drugiej instancji wyrok został utrzymany w mocy. 

Wracając do ostatniego koncertu Maleńczuka, na koniec koncertu sam przedstawił się publiczności. - Ja nazywam się Maleńczuk, je**ć PiS - wypalił.

Występ Maleńczuka podzielił publikę. Jedni zachwycają się jego happeningiem, twierdząc, że "artystom więcej wolno", inni pytają: To jest koncert czy manifestacja swoich poglądów?

Impreza masowa, rodzinna, bo i nianie, i babcie chciały skorzystać z atrakcji, a gość zlekceważył publiczność - repertuar ma, jaki lubi - mocny, pełen ostrych opinii, ale przerywniki mógł nieco uładzić dla dzieci i nie walić co drugie słowo wulgaryzmami.

– wskazuje Barbara, jedna z uczestniczek koncertu, w komentarzu na lokalnym portalu internetowym.

"Maleńczuk to całkowite moralne dno. Można nie lubić PiS, ale nie wiem po co poruszać takie tematy na koncercie rockowym" - to inna z opinii.

Maleńczuk słynie z tego, że na koncertach opowiada o polityce. Dwa lata temu, pytany o swój występ w Krakowie, gdzie widzowie także ciągle słuchali o jego poglądach, stwierdził: "Przecież nie powiedziałem „J*** PiS”. A mogłem. Czyli zachowałem się kulturalnie. O co więc chodzi?". Teraz, jak widać, już się nie hamuje.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Maciej Maleńczuk #koncert

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

mk
Wczytuję ocenę...
Wideo