Reżyser filmu Garth Davis, po spotkaniu z Brierley w jej domu w Tasmanii, był przekonany, że zatrudnienie do tej roli Kidman jest wręcz niezbędne:
- stwierdził twórca nagrodzonego w Bydgoszczy filmu „Lion. Droga do domu”.Spędziłem sporo czasu z Sue i pewnego dnia mnie olśniło. Tak, to powinna zagrać Kidman, bo ma w swej osobowości coś bardzo zbliżonego do Sue. Skontaktowałem się z aktorką i przekonałem się, że moja intuicja była w stu procentach słuszna. Nicole jest nie tylko stuprocentową profesjonalistką, ale jednocześnie niezwykle wrażliwą, pełną empatii osobą
Kidman, która sama jest matką adoptowanych dzieci (Isabella ma już 23 lata, a Connor 21; jej biologiczne dzieci, Sunday Rose i Faith Margaret mają po 8 i 5 lat) powiedziała, że film ten jest „listem miłosnym do jej dzieci”:
- powiedziała aktorka.
Moja bohaterka, Sue, pełna jest bezwarunkowej miłości, jest głęboko macierzyńska, co jest piękne
ZOBACZ:

Opis fabuły:
Pięcioletni chłopiec gubi się na ulicach Kalkuty, tysiące kilometrów od domu. Napotkanym ludziom nie jest w stanie powiedzieć wiele. Nie zna swojego nazwiska ani adresu. Zdany wyłącznie na siebie, musi stawić czoło zagrożeniom czyhającym na ulicach wielomilionowego miasta. W najmniej oczekiwanym momencie jego los odmienia para Australijczyków. 25 lat później, już jako mężczyzna wspierany przez ukochaną, wyrusza na poszukiwanie utraconego domu i rodziny. Mimo wielkiej determinacji, posiada zaledwie strzępy wspomnień, które mogą doprowadzić go do celu.
„Lion. Droga do domu” trafi do kin w najbliższy piątek 2 grudnia.