wojsko
Łukaszenka nie rzuci wszystkiego na odsiecz Putinowi – mówi Niezależnej ppłk Walery Sachaszczyk
Działania reżimu Alaksandra Łukaszenki nastawione są głównie na kwestie propagandowe. Jest mało prawdopodobne, że regularna białoruska armia wkroczy do obwodu kurskiego w Rosji. Jedyne, czego bym się spodziewał, to wysłanie przez Łukaszenkę grupy oficerów sił specjalnych do wsparcia tam rosyjskich oddziałów – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl ppłk Walery Sachaszczyk, opozycjonista, były dowódca białoruskiej 38. Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Desantowo-Szturmowej w Brześciu i były członek rządu tymczasowego Swiatłany Cichanouskiej. Nasz rozmówca komentuje najnowsze doniesienia związane m.in. z przerzutem białoruskich wojsk przy granicę z Ukrainą i potencjalnym udziałem armii Łukaszenki w wyparciu ukraińskich jednostek z obwodu kurskiego w Rosji.
Trzej żołnierze ranni w wypadku. Jednego z nich zabrał śmigłowiec LPR
Trzech żołnierzy trafiło do szpitala w wyniku zdarzenia na drodze krajowej nr 65 w okolicach Bobrownik. - Wojskowe auto zjechało w pole, by uniknąć zderzenia z autem jadącym z naprzeciwka środkiem drogi - poinformowała rzeczniczka WZZ Podlasie mjr Magdalena Kościńska. Stan jednego z żołnierzy jest poważny, zabrał go śmigłowiec LPR.
Żołnierze spacerują po granicy jako żywe tarcze. Roman Polko o skandalicznym traktowaniu wojskowych
Żołnierz miał do wyboru dwa rozwiązania: zasłonić dziurę własną piersią, co niestety tragicznie się skończyło. Drugie rozwiązanie, które pewnie odrzucił, to po prostu użyć broni, tak jak był szkolony. Wiedział też, że jeśli tak zrobi, prawdopodobnie będzie to skutkować tym, że na oczach rodziny i najbliższych kolegów z jednostki będzie skuty w kajdanki, zhańbiony – tak o śmierci polskiego żołnierza Mateusza Sitka, szeregowego 1 Brygady Pancernej, mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" gen. Roman Polko.