wojna na Ukrainie

Co najmniej dwie ofiary śmiertelne i 16 osób rannych - to bilans nocnego ostrzału Kijowa. Rosjanie z środy na czwartek przeprowadzili zmasowany atak powietrzny na stolicę Ukrainy.

W wojsku wszystkie wnioski wyciąga się patrząc na sytuację na ziemi. Zas ta pokazuje, że Rosjanie są gotowi kontynuować aktywną ofensywę i nie przygotowują się do żadnego pokoju. W związku z tym jesteśmy zdecydowani odeprzeć ich ataki i zniszczyć maksymalną liczbę ich sił ludzkich, dopóki nie zostaną pozbawieni możliwości dalszej agresji – ocenia w rozmowie z Niezalena.pl aktualną sytuację na froncie major Wiktor Tregubow, rzecznik operacyjno-strategicznej grupy wojsk Chortyca.

Wołodymyr Zełenski poinformował, że na północno-wschodniej granicy Ukrainy gromadzą się rosyjskie wojska. Wroga armia swoje najsilniejsze oddziały koncentruje na granicy obwodu sumskiego z rosyjskim regionem kurskim.