Ukraina
Przyfrontowy Charków. „Rosja już atakowała miasto w 2022 r. Z grup dywersyjnych nie przeżył nikt”
Czy istnieje obawa, że armia rosyjska może rozpocząć atak na dużą skalę na Charków? - Nie. Oni już atakowali w lutym 2022 r., wówczas było kilka grup dywersyjnych. Żadna z nich nie pozostała przy życiu. Nasi obrońcy działali skoordynowanie, nagrania z ówczesnych wydarzeń krążyły po wszystkich źródłach informacji i opinii publicznej. A dziś wierzymy w Siły Zbrojne Ukrainy, dzięki nim możemy żyć i pracować w naszym Charkowie - mówi Madyna Hołołobowa, która mieszka w Charkowie, mieście znajdującym się 50 km od granicy z Rosją.