frekwencja
Wałęsa to ma ekstra pomysły. Frekwencja poniżej 50% - uznać wybory za nieważne
Lech Wałęsa znów zabłysnął kuriozalną wypowiedzią. - Musimy przestać "bawić się w wybory" i uznawać, że demokratyczne są wybory takie, gdy ponad połowa uprawnianych do głosowania zostaje w domu. Jeśli frekwencja jest poniżej 50 proc., to z punktu widzenia prawdziwej demokracji wyborów nie było - radzi.
Wyborcy na Mazowszu najbardziej zmobilizowani. Najmniej – w Zachodniopomorskim
Kto głosował najchętniej, a kto wolał pozostać w domu? W dzisiejszych wyborach samorządowych najliczniej do urn poszli mieszkańcy Mazowsza (56,5 proc.). Najniższa frekwencja była w woj. zachodniopomorskim (44,6 proc.). Wśród dużych miast rekord frekwencji padł w Warszawie. W stolicy zagłosowało aż 59,8 proc. mieszkańców - wynika z sondażu Ipsos.