- To też bardzo dobry prognostyk na kolejne miesiące. Nie sądzę, żeby do nich utrzymała się Koalicja Europejska się do nich utrzymała, bo wtedy już muszą pokazać program i nie wystarczy sam anty-PiS - ocenił w rozmowie z Lidią Lemaniak Witold Waszczykowski, który był "jedynką" PiS w okręgu łódzkim.
Frekwencja wyborach do Parlamentu Europejskiego wyniosła 43 proc. - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Ipsos.
W rozmowie z Niezalezna.pl Witold Waszczykowski, który był "jedynką" PiS w okręgu łódzkim podkreślił, że cieszy się z frekwencji, bo oznacza ona silny mandat demokratyczny.
To zawsze lepiej mieć takie poparcie. 43% frekwencji to niemal dogonienie frekwencji w wyborach do polskiego parlamentu - podobne frekwencje są w trakcie wyborów do Sejmu. To dobry, silny mandat
- dodał.
Mówiąc o swoim wyniku Witold Waszczykowski wskazał, że według sondaży zdobył ok. 150 tys. głosów.
To też mnie bardzo cieszy, bardzo dobry wynik. Teraz czekam na resztę kolegów, żeby ta nasza reprezentacja była silna. 24 mandaty to bardzo dobry wynik
- mówił.
Zdaniem rozmówcy Niezalezna.pl "to też bardzo dobry prognostyk na kolejne miesiące".
Nie sądzę, żeby do nich utrzymała się Koalicja Europejska się do nich utrzymała, bo wtedy już muszą pokazać program i nie wystarczy sam anty-PiS
- zauważył.