Okres przedświąteczny w wielu krajach Zachodniej Europy stał się czasem wzmożonej ostrożności związanej z możliwymi zamachami terrorystycznymi. Na berlińskim jarmarku świątecznym 3 lata temu zamachowiec doprowadził do śmierci 12 osób. Wczoraj - znów powiało grozą. Berlińska policja ewakuowała jarmark oraz pobliski kościół. Powodem była "lokalizacja potencjalnego zagrożenia".
Wczoraj wieczorem ewakuowano rozlokowany na Breitscheidplatz w Berlinie jarmark bożonarodzeniowy oraz pobliski kościół poświęcony pamięci cesarza Wilhelma zwany popularnie Kościołem Pamięci (Gedächtniskirche). Pociągi naziemnej kolejki miejskiej S-Bahn nie zatrzymywały się na stacji Breitscheidplatz przez cały czas trwania akcji, natomiast pobliska stacja Ogród Zoologiczny na trasie kolejki podziemnej (U-Bahn) działała bez ograniczeń - o czym za pośrednictwem Twittera poinformował zarząd transportu miejskiego.
Powodem "szczególnej ostrożności i wyczulenia policji" była lokalizacja potencjalnego zagrożenia.
W sercu zachodniej części Berlina, tuż przy eleganckiej Kurfürstendamm już raz doszło do tragedii. W 2016 r. pochodzący z Tunezji Anis Amri wjechał samochodem ciężarowym ukradzionym polskiemu kierowcy w osoby odwiedzające tamtejszy jarmark bożonarodzeniowy, powodując śmierć 12 ludzi.
Jak podaje agencja dpa uwagę funkcjonariuszy zwróciło w sobotę dziwne zachowanie dwóch syryjskich mężczyzn, z których jeden okazał się przybyszem z Nadrenii Północnej-Westfalii, a drugi mieszkańcem Berlina - noszącym takie samo nazwisko jak poszukiwany w USA listem gończym przestępca. Wywołało to zdwojoną czujność funkcjonariuszy - wyjaśniła rzeczniczka policji. Zarazem podkreśliła, że zbieżność nazwisk okazała się całkowicie przypadkowa.
#Weihnachten 2019 in #Berlin: ein leergefegter #Weihnachtsmarkt und schwer bewaffnete Polizisten sind ein Sinnbild für den Normalzustand in Deutschland!
— Bierschützer™ ?Hopfen und Malz - Gott erhalt's!? (@Bierschutzvere1) 21 grudnia 2019
Heiterkeit? Glückseligkeit? Fehlanzeige!
Wohl eher Angst + Panik!
Konsequenzen? Kehrtwende? Wunschdenken!#Breitscheidplatz pic.twitter.com/0VdNhNZuCn
Dziennik "Die Welt" podaje na swej stronie internetowej, że potencjalne zagrożenie zamachem terrorystycznym jednak istniało, ale "zostało skutecznie wyeliminowane dzięki akcji policji". Gazeta powołuje się na sugestie ze strony urzędników ministerstwa spraw wewnętrznych.
"Die Welt" podała też, że wyspecjalizowana brygada antyterrorystyczna zbadała przedmiot rzekomo pozostawiony na Breitscheidplatz przez mężczyzn, ale okazał się on niegroźny.
O podejrzeniu planowania zamachu przez dwóch osobników pochodzących z Syrii poinformowały wieczorem niemieckie media. O szczegółach operacji informowała też niemiecka policja.
"Nasi koledzy pracują na jarmarku bożonarodzeniowym Breitscheidplatz; ewakuują go, aby móc szukać podejrzanego obiektu"
- napisała na Twitterze policja w Berlinie.
#Berlin #Charlottenburg - Weihnachtsmarkt am Breitscheidplatz wegen Verdächtigen Gegenständen geräumt, 2 Festnahmen pic.twitter.com/6BCToGu63P
— Polizeireporter-BM (@PolReporter) 21 grudnia 2019
"Wszyscy odwiedzający opuścili jarmark bożonarodzeniowy spokojnie i w sposób zorganizowany. Dziękuję. Nasi koledzy rozpoczynają teraz przeszukiwanie na Breitscheidplatz i w Kościele Pamięci"
- wskazano.
Tuż przed godz. 23 policja poinformowała o zakończeniu czynności na Breitscheidplatz. W akcji uczestniczyło 350 policjantów oraz specjalnie szkolone psy.
W 2016 r. w dzielnicy Charlottenburg w Berlinie doszło do zamachu z udziałem 40-tonowej ciężarówki Scania (ciągnik siodłowy z naczepą) z polskimi tablicami rejestracyjnymi, która wjechała w tłum. Zginęło 12 osób, w tym polski kierowca ciężarówki Łukasz Urban, któremu skradziono pojazd, a 56 osób odniosło obrażenia. W podobny sposób pięć miesięcy wcześniej przeprowadzono zamach w Nicei, który zainspirował podchodzącego z Tunezji terrorystę Anisa Amriego.
Tunezyjczyk został zastrzelony we Włoszech przez tamtejszą policję, po swej ucieczce z Niemiec.