Donald Trump podsumował pierwsze tygodnie swojej prezydentury. W rozmowie z Fox News zdradził też kolejne plany - departament Elona Muska ma się zająć działalnością wojska i resortu edukacji. W tle wywiadu odbywało się największe amerykańskie święto sportowe, czyli Super Bowl.
Najbardziej dochodowa impreza amerykańskiego futbolu, jak co roku zgromadziła rzesze fanów. Na trybunach finału ligi NFL zasiadły największe gwiazdy amerykańskiego showbiznesu, w tym wielu krytyków Trumpa, jak np. Taylor Swift, która została wybuczana przez publikę.
Donald Trump był pierwszym prezydentem, który uczestniczył w Super Bowl, które nieprzerwanie odbywa się od 59 sezonów. Prezydent skorzystał z obecności w Nowym Orleanie i udzielił wywiadu stacji Fox News.
W rozmowie przedstawił raport z pierwszych tygodni swego urzędowania oraz najbliższe plany.
ZOBACZ TAKŻE Wiceprezydent USA przyjedzie do Europy
Wspomniał o wysiłkach administracji zmierzających do ograniczenia wydatków federalnych, chwalił Muska i oświadczył, że miliarder wkrótce dokona analiz, aby znaleźć i wyeliminować oszustwa i nadużycia.
Znajdziemy setki miliardów dolarów oszustw i nadużyć
– podkreślił Trump.
Dodał, że spodziewa się, iż zmiany, które wprowadził od czasu powrotu do Białego Domu trzy tygodnie temu, będą kontynuowane.
FULL INTERVIEW: Watch President Trump's exclusive, in-depth interview with @BretBaier ahead of Super Bowl LIX. pic.twitter.com/o0YaVXPn2f
— Fox News (@FoxNews) February 9, 2025
W sobotę sędzia federalny zdecydował o wstrzymaniu dostępu ludzi Muska do bazy danych i systemu płatności resortu finansów. Musk wezwał w niedzielę do impeachmentu sędziego, a wiceprezydent JD Vance sugerował, że jego decyzja jest nielegalna.
Trump powiedział, że w pełni ufa miliarderowi, którego firmy otrzymują wielomiliardowe kontrakty z państwem. Stwierdził, że Musk "nic na tym nie zyskuje", wyrażając zdumienie, że poświęca na szukanie oszczędności budżetowych tak wiele czasu. Zapowiedział, że Musk wkrótce weźmie się za audyt resortu edukacji, a potem za Pentagon.
Prezydent został zapytany o niedawne słowa premiera Kanady Justina Trudeau, który powiedział do przedsiębiorców, że groźba przyłączenia Kanady do USA jest "rzeczywista". Trump zgodził się z oceną szefa rządu w Ottawie.
- Myślę, że Kanada wiele by na tym zyskała, gdyby była 51. stanem, ponieważ tracimy 200 mld dolarów rocznie z Kanadą, a ja nie pozwolę, żeby to się stało. To za dużo. Dlaczego płacimy 200 mld dolarów rocznie, w zasadzie w formie dotacji dla Kanady? - ocenił Trump, odnosząc się do bilansu handlowego między krajami (w rzeczywistości kanadyjska nadwyżka w 2024 r. wyniosła 63 mld dol.).
Ale gdyby byli 51. stanem, nie miałbym nic przeciwko temu
– dodał.
Trump stwierdził, że Kanada w odpowiedzi na ogłoszenie ceł dużo zrobiła, by uszczelnić granicę i walczyć z przemytem fentanylu, przez co odłożył wdrożenie ceł o 30 dni. Ocenił jednocześnie, że wciąż jest to zbyt mało, by miał zrezygnować z ceł w ogóle.
- Coś musi się wydarzyć. To jest nie do utrzymania i zamierzam to zmienić - powiedział.
Kiedy prezydent salutował podczas hymnu narodowego, stojąc obok córki Ivanki, i pokazano go na telebimie, spotkał się z owacją. Opuścił stadion przed początkiem trzeciej kwarty Super Bowl i udał się do Waszyngtonu.
BAD BLOOD: President Trump and Taylor Swift receive vastly different welcomes by the Super Bowl LIX crowd, with the president being greeted with cheers and the pop icon receiving a chorus of boos. pic.twitter.com/mmSNwJe2Qu
— Fox News (@FoxNews) February 10, 2025
Przed rozpoczęciem meczu Trump rozmawiał i uhonorował ratowników oraz członków rodzin ofiar zamachu terrorystycznego 1 stycznia na Bourbon Street w Nowym Orleanie.
Super Bowl to widowisko sportowe, ale wiele osób czeka na koncert poprzedzający mecz. W tym roku na scenie poza zapowiadanymi gwiazdami jak Kendrick Lamar pojawili się niespodziewani goście jak Samuel L. Jackson, Lady Gaga i Serena Williams. Wyemitowanie 30-sekundowego spotu kosztowało reklamodawców w tym roku 8 mln dolarów.