Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Żartował z Xi Jinpinga i inwigilacji w Chinach. Za takie poczucie humoru musi zapłacić

Żartował na temat przywódcy ChRL Xi Jinpinga i inwigilacji przez chiński rząd i umieszczał to w sieci. Poczucie humoru malezyjskiego komika Nigela Ng najwyraźniej nie spodobało się władzom platform mediów społecznościowych, ponieważ po umieszczeniu kontrowersyjnych filmików jego konta zostały zablokowane.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Nigel Ng zdobył wielką popularność w 2020 roku dzięki wykreowanej przez siebie postaci Wujka Rogera (Uncle Roger), zniesmaczonego Azjaty w średnim wieku krytykującego w prześmiewczy sposób zachodnich kucharzy próbujących gotować azjatyckie dania. Filmik, który stał się przełomowy dla kariery Ng, ma obecnie niemal 39 mln odtworzeń na YouTube.

W ubiegłym tygodniu Ng opublikował na Twitterze, który nie jest dostępny w Chinach, zwiastun swojego najnowszego skeczu, dopisując, że "Wujek Roger zostanie anulowany". W klipie żartował z takich tematów jak zakrojona na szeroką skalę inwigilacja w Chinach, system zaufania społecznego czy kwestia Tajwanu.

Profile Ng na chińskich platformach Weibo (odpowiednik Twittera), billibili (YouTube) i Douyin (chińska wersja TikToka) zostały zablokowane - podał hongkoński niezależny portal HKFP. Na profilu komika na Weibo, gdzie jest obserwowany przez ponad 400 tys. osób, można przeczytać komunikat: "Ze względu na naruszenie odpowiednich przepisów, to konto zostało zablokowane".

Na nagraniu widać, jak Wujek Roger, ubrany w charakterystyczną pomarańczową koszulkę polo, zaczepia obecnego na widowni nastolatka, który przyznał, że jest z Kantonu w południowych Chinach, na co Wujek Roger zareagował słowami: "Dobry kraj, dobry kraj, musimy to teraz powiedzieć, prawda? Wszystkie telefony na podsłuchu" - rzucił Ng. "Niech żyje prezydent Xi!" - powtarza, dwukrotnie klepiąc się po kieszeni. "Uff, moje punkty z systemu zaufania społecznego poszły w górę" - dodaje.

Następnie Ng pyta, czy ktoś z widzów pochodzi z Tajwanu. "To nie jest prawdziwy kraj. Mam nadzieję, że pewnego dnia ponownie dołączycie do ojczyzny" - mówi, wywołując śmiech publiczności. "Jedne Chiny" - wykrzykuje, nawiązując do zasady "jednych Chin", doktryny politycznej Pekinu, która stwierdza, że są "tylko jedne Chiny, a Tajwan jest ich częścią".

W poniedziałek rano Ng ponownie opublikował nagranie na Twitterze, pisząc: "Z jakiegoś powodu ten klip zyskał mnóstwo wyświetleń w miniony weekend. Zastanawiam się dlaczego". Filmik został odtworzony na Twitterze i YouTube w sumie ponad 8 mln razy.


Nigel Ng już raz musiał przepraszać w chińskich mediach społecznościowych. W styczniu 2021 roku nagrał z Mike'iem Chenem, YouTuberem, który jest znanym krytykiem Pekinu, filmik, w którym krytykowali przepis na pierogi. Ng następnie usunął wideo i przeprosił chińskich fanów, mówiąc, że klip wywarł "zły wpływ społeczny". "Nie byłem świadomy jego poglądów politycznych i wcześniejszych niepoprawnych uwag na temat Chin" - napisał. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Chiny #inwigilacja #Xi Jinping