"Wzywamy Rosję i Białoruś do działania w sposób przewidywalny i przejrzysty, zgodnie z ich zobowiązaniami międzynarodowymi" - tak do kwestii manewrów Zapad-2021 odniosło się NATO. Sojusz podkreśla znaczenie "zmniejszenia ryzyka i uniknięcia wypadków lub incydentów".
10 września rozpoczną się trwające przez 7 dni na poligonach w Rosji i na Białorusi ćwiczenia wojskowe Zapad-2021, w których udział weźmie ok. 200 tys. żołnierzy armii rosyjskiej i białoruskiej. Strona polska wyraża zaniepokojenie planowanymi niedaleko polskich granic manewrami, szczególnie w kontekście kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
- Musimy liczyć sie z różnego typu prowokacjami - chodzi i o bezpieczeństwo naszych mieszkańców, jak i osób, które w wyniku swojej naiwności, bezmyślności, a może także innych, cynicznych motywacji podejmują różne, skandaliczne działania na granicy - mówił we wtorek polski minister spraw wewnętrznych, Mariusz Kamiński. Zagrożenie prowokacjami stało się jednym z najistotniejszych powodów podjęcia decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w miejscowościach pasa przygranicznego.
Jak do kwestii prowokacji odnosi się Sojusz Północnoatlantycki?
"Wzywamy Rosję i Białoruś do działania w sposób przewidywalny i przejrzysty, zgodnie z ich zobowiązaniami międzynarodowymi"
- odpowiedziała rzeczniczka NATO, Oana Lungescu, odpowiadając na pytanie RMF FM. Dodała, że Sojusz "bardzo poważnie monitoruje" manewry.
Lungescu wskazała, że w przypadku "wzmożonej aktywności wojskowej u granic NATO" ważne jest zmniejsze ryzyka i "unikanie wypadków i incydentów".