Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Pomnik ofiar niemieckiej okupacji w Polsce? Budowa poważnie opóźniona, a niemiecki rząd chce rozmyć koncepcję

Inicjatorzy planu wzniesienia w Berlinie pomnika ofiar niemieckiej okupacji w Polsce podczas II wojny światowej zarzucili rządowi Niemiec, że chce on zmienić i rozmyć koncepcję miejsca pamięci, która powstała w 2021 roku - pisze portal dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ). W listach piszą również, że prace przygotowawcze do budowy miejsca pamięci są poważnie opóźnione.

Autorstwa Hans Sönnke/Jerzy Piorkowski (1957) Miasto Nieujarzmione, Warszawa: Iskry, ss. 8 no ISBNGłówny Zarząd Polityczny WP (1960) Z Dziejów Wojny W

Tak wynika z dwóch listów, które inicjatorzy, wśród których są byli przewodniczący Bundestagu Rita Suessmuth i Wolfgang Thierse, urbanista Florian Mausbach oraz berliński rabin i były dyrektor miejsca pamięci (Topografia terroru) Andreas Nachama, skierowali do minister ds. kultury Claudii Roth. W pismach, którymi dysponuje "FAZ", czytamy również, że prace przygotowawcze do budowy miejsca pamięci są poważnie opóźnione:

- Już w 2020 roku Bundestag opowiedział się za utworzeniem "miejsca pamięci i spotkań" głosami wszystkich ugrupowań parlamentarnych z wyjątkiem AfD - pisze FAZ.

Rok później grupa ekspertów pod przewodnictwem byłego ambasadora w Warszawie Rolfa Nikela przedstawiła koncepcję, zgodnie z którą centralnym elementem tego miejsca "powinien być pomnik. Miejsce to powinno przypominać, napominać i budzić. Powinno dawać możliwość pochylenia się przed wszystkimi ofiarami Rzeczypospolitej Polskiej w II wojnie światowej i poprzez okupację niemiecką w Polsce".

Według koncepcji oprócz nowego pomnika ma powstać miejsce polsko-niemieckich spotkań i przekazywania wiedzy.

Rozmywanie tragedii

Inicjatorzy krytykują teraz, że coraz częściej mówi się o "Domu Polsko-Niemieckim", który chce pomieścić "praktycznie wszystko pod jednym dachem". W ten sposób, ich zdaniem, spycha się na dalszy plan "upadek cywilizacji spowodowany niemiecką polityką przemocy w Polsce, której celem była eksterminacja milionów ludzi, kultury i historii naszego sąsiedniego kraju". 

Potwierdziła to niemiecka minister ds. kultury. Claudia Roth napisała w liście do inicjatorów, że obecnie rzeczywiście istnieje "szersze podejście" w sensie "Domu Polsko-Niemieckiego", który chce zwrócić uwagę także na "tysiącletnie" sąsiedztwo obu narodów.

Opóźnienia w budowie

Dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) w Darmstadt historyk Peter Oliver Loew przyznał w wypowiedzi dla "FAZ", że "straciliśmy rok na pracach przygotowawczych". DPI jest znacząco zaangażowany w projekt miejsca pamięci.

Loew ma nadzieję, że rząd federalny wkrótce ogłosi, jak wygląda dalszy harmonogram prac. W odniesieniu do krytyki Loew powiedział, że "w projekcie będą dobrze reprezentowane trzy wymiary miejsca, tj. symboliczne upamiętnienie, dokumentacja i wystawa oraz edukacja i spotkania".


Do tej pory w Berlinie znajduje się tylko "Pomnik Żołnierza Polskiego i Niemieckiego Antyfaszysty" z czasów NRD, na którym obie postacie stoją obok żołnierza Armii Czerwonej - przypomina "FAZ".

 



Źródło: Frankfurter Allgemeine Zeitung, niezalezna.pl

#ofiary okupacji #Niemcy #Berlin #II wojna światowa