Nagranie z monitoringu, oficjalne potwierdzenie rzecznika rządu Saksonii-Anhalt czy same okoliczności zdarzenia - wszystko to jednoznacznie wskazuje na fakt, że doszło do kolejnego zamachu terrorystycznego. Nie jest to tak oczywiste dla kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Nawet w takiej chwili górę bierze poprawność polityczna.
Atak terrorystyczny tuż przed Świętami Bożego Narodzenia! Kierowca wjechał w grupę osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu – pisze otwartym tekstem niemiecki Bild. Wstępnie szacuje się, że rannych jest między 60 a 80 osób. Są też ofiary śmiertelne.
Napastnik został natychmiast zatrzymany przez policję.
Dwie godziny po zajściu, głos zabrał kanclerz Niemiec Olaf Scholz. We wpisie nie ma mowy o terrorystycznym podłożu.
„Doniesienia z Magdeburga sugerują coś złego”
- przyznaje za to polityk.
„Moje myśli są z ofiarami i ich rodzinami. Jesteśmy po Twojej stronie i przy mieszkańcach Magdeburga. Moje podziękowania kieruję do oddanych ratowników w tych niespokojnych godzinach” – dodaje.
Die Meldungen aus Magdeburg lassen Schlimmes erahnen.
— Bundeskanzler Olaf Scholz (@Bundeskanzler) December 20, 2024
Meine Gedanken sind bei den Opfern und ihren Angehörigen. Wir stehen an ihrer Seite und an der Seite der Magdeburgerinnen und Magdeburger. Mein Dank gilt den engagierten Rettungskräften in diesen bangen Stunden.