W związku z wydarzeniami na Bliskim Wschodzie, coraz więcej krajów europejskich obawia się o nagły napływ migrantów do państw Starego Kontynentu. W tym Wielka Brytania oraz Niemcy. W tym drugim - przeprowadzono na ten temat sondaż, z którego wynika, że 71 procent Niemców jest zdania, że imigracja osób z krajów silnie muzułmańskich stanowi duże zagrożenie dla bezpieczeństwa Niemiec.
20 procent jest przeciwnego zdania, pozostali nie mieli zdania na ten temat.
58 procent Niemców uważa, że wśród muzułmanów w Niemczech jest wiele osób, które wspierają terror przeciwko Izraelowi. 18 procent nie wierzy w to, a 24 procent nie udzieliło odpowiedzi. Tak wynika z opublikowanego dziś sondażu instytut badania opinii publicznej Insa dla portalu dziennika "Bild".
Zdaniem ankietowanych, uczestnicy antyżydowskich demonstracji, do których dochodzi w niemieckich miastach, nie powinni pozostać bezkarni. 63 procent respondentów stwierdziło, że ludzie, którzy świętują ataki terrorystyczne Hamasu na Izrael, powinni zostać ukarani. Tylko 17 procent widzi to inaczej, a 20 procent nie wyraziło zdania.
Agenci brytyjskiego kontrwywiadu "koncentrują się ze szczególną intensywnością" na rosnącym ryzyku ataków terrorystycznych w kraju w następstwie wydarzeń na Bliskim Wschodzie - przyznaje dyrektor generalny MI5 Ken McCallum.
"Niestety, w trakcie mojej kariery często zdarzało się, że wydarzenia na Bliskim Wschodzie mogą następnie odbić się echem w Europie, w Wielkiej Brytanii, więc moje zespoły są absolutnie wyczulone na możliwość, że wydarzenia na Bliskim Wschodzie spowodują, że niektórzy ludzie w Wielkiej Brytanii będą próbować jakiejś formy ataku jakiegokolwiek rodzaju"
Rzadko wypowiadający się publicznie szef MI5 przyznał, że wydarzenia ostatnich dwóch tygodni - od czasu ataku Hamasu na Izrael - zwiększyły jego obawy. Wskazał też, że częścią tych obaw są potencjalne działania ze strony Iranu.
"Iran był rosnącym źródłem niepokoju i rosnącym źródłem zadań dla MI5 w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Pozostaje to więc jednym z naszych najważniejszych priorytetów. Oczywiście możliwe jest, że wydarzenia, które obserwujemy na Bliskim Wschodzie, skłonią Iran do myślenia w nowy i inny sposób o tym, co chce zrobić. Nie chciałbym wdawać się w spekulacje na ten temat. Ale oczywiście zdajemy sobie sprawę z takiej możliwości, mając już do czynienia z dość stałym poziomem wrogiej działalności w Wielkiej Brytanii, generowanej przez państwo irańskie"