Premier Włoch Paolo Gentiloni oświadczył dziś, że służby jego kraju odniosły „nadzwyczajne” sukcesy w walce z przemytnikami migrantów. Szef rządu spędził Wigilię na pokładzie okrętu włoskiej marynarki wojennej Etna, patrolującego Morze Śródziemne.
Okręt ten bierze udział w unijnej operacji Sophia, wymierzonej w przemytników migrantów.
Gentiloni na pokładzie jednostki powiedział, że Włochy są „zdolne pogodzić przyjmowanie migrantów z walką z ich przemytnikami”.
Dumni jesteśmy z tego, że byliśmy pierwszym krajem gotowym ratować życie ludzi
- dodał.
Pracujemy nad tym, by pokonać niewolnictwo naszych czasów. W działaniach tych Włochy osiągnęły nadzwyczajne rezultaty. Zadaliśmy takie ciosy przemytnikom istot ludzkich, jakie nam się nawet nie śniły
- oświadczył premier.
Podkreślił, że jego kraj „przyjmuje migrantów i jest na pierwszej linii walki z przemytem ludzi”.
Jako kraj odegraliśmy też fundamentalną rolę w walce z terroryzmem. Zrobiliśmy to ze względu na międzynarodową solidarność. Odegraliśmy tę rolę, ażeby bronić naszych narodowych interesów, ponieważ wiemy, jak zasadnicze znaczenie ma ta walka
- zaznaczył.
Gentiloni przypomniał, że w ostatnich latach terroryzm umocnił się w Afryce Subsaharyjskiej i to jest jeden z powodów - wyjaśnił - dla których część włoskich sił rozlokowanych w Iraku mogłaby zostać przerzucona do Nigru. Taką propozycję, dodał, jego rząd przedstawi parlamentowi w najbliższych miesiącach. Celem tej misji, jak mówił, byłoby „umocnienie tego kraju, przeciwstawienie się przemytowi ludzi i terroryzmowi”.