48-letni bezdomny z Polski zmarł z wyziębienia w Ascoli Piceno w środkowych Włoszech. Jego ciało znaleziono w baraku nad rzeką w centrum miasta, gdzie koczował.
Ubolewanie z powodu śmierci mężczyzny wyraził burmistrz Guido Castelli, cytowany przez Ansę. Podkreślił, że lokalne władze i opieka społeczna nie wiedziały o sytuacji bezdomnego Polaka.
W przeciwnym razie na pewno znaleźlibyśmy sposób, aby interweniować
– oświadczył burmistrz Ascoli Piceno.
Zapewnił następnie: "Utrzymujemy stałe kontakty ze społecznością Polaków, znamy wszystkich, którzy mieszkają w naszym mieście, szczególnie tych borykających się z trudnościami. Ta osoba jednak nie była znana naszym urzędom".
"Musimy ustalić, co się stało" – dodał Castelli. Wyjaśnił, że od jednej z Polek dowiedział się teraz, że mężczyzna miał wcześniej pracę. Prawdopodobnie jej utrata sprawiła, że został bez dachu nad głową. Zwłoki ofiary zimna znaleźli w sobotę wieczorem karabinierzy. Skontaktowali się oni następnie z mieszkającą w Polsce córką zmarłego.