Jak informuje Reuter, wśród celów potencjalnych sankcji są rosyjski gigant Gazprom i duże podmioty zaangażowane w sektory zasobów naturalnych i bankowy. Cytowane źródło nie podało dalszych szczegółów. Celem nałożenia sankcji miałoby być skłonienie Rosji do ustępstw i przyjęcia amerykańskiej propozycji zawieszenia broni.
Rozmówcy agencji zaznaczyli jednak, że nie wiadomo, czy na nałożenie restrykcji zgodzi się prezydent Trump. Prezydent USA kilkakrotnie w ostatnich tygodniach groził sankcjami Rosji, w tym sankcjami na sektor energetyczny i bankowy, lecz dotąd tego nie zrobił.
Biały Dom nie zaprzeczył, ani nie potwierdził doniesień Reutera.
"Od samego początku prezydent jasno deklarował swoje zaangażowanie w osiągnięcie pełnego i kompleksowego zawieszenia broni" — powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego James Hewitt. „Nie komentujemy szczegółów trwających negocjacji" - dodał.
USA jeszcze za rządów Joe Bidena nałożyły sankcje na ponad setkę rosyjskich banków i podmiotów finansowych, a w ostatnich dniach kadencji również na sektor energetyczny, w tym na Gazprom Nieft. Restrykcje te nie objęły jednak wszystkich firm z tego sektora.
W Kongresie senacki projekt "miażdżących" sankcji republikańskiego senatora Lindseya Grahama poparło już ponad 60 ze 100 senatorów. Mimo to, dotąd nie został on poddany pod głosowanie.