Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

W Rumunii o prezydenturę powalczy George Simion. Jest kandydatem rumuńskiej prawicy

Kandydatem rumuńskiej prawicy w wyborach prezydenckich został George Simion, gdy z wyścigu wycofała się w środę jego sojuszniczka, przywódczyni Partii Młodych Ludzi Anamaria Gavrila.

Gavrila i Simion uzgodnili wcześniej, że wycofa się ten kandydat, którego szanse na wygraną będą mniejsze.

Reklama

Simion i jego partia Sojusz na rzecz Jedności Rumunów (AUR) do tej pory wspierali Calina Georgescu, który nielegalną decyzją Sądu Konstytucyjnego nie został dopuszczony do startu w powtarzanych wyborach prezydenckich.

Rumuńskie Centralne Biuro Wyborcze (BEC) zarejestrowało kandydaturę Simiona w sobotę. Dzień wcześniej jego kandydaturę wsparł Mateusz Morawiecki, który towarzyszył rumuńskiemu politykowi w Bukareszcie, gdy składał on dokumenty w Centralnym Biurze Wyborczym. Morawiecki sprawuje funkcję przewodniczącego partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do którego należy partia AUR.

38-letni Simion to zdeklarowany zwolennik Donalda Trumpa, zamierza "bronić Europy suwerennych narodów".

Według niedawnego sondażu ma szanse na wejście do drugiej tury wyborów, ale plasuje się za burmistrzem Bukaresztu Nicusorem Danem (19 proc.), który startuje jako kandydat niezależny - podaje Reuters. AFP pisze, że poparcie dla niego sięga około 30 proc.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 4 maja. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska przynajmniej 50 proc. głosów, Rumuni zagłosują w drugiej rundzie dwa tygodnie później.
Reklama