"Obecnie krajem rządzą dzieci komunistów, opresyjni dla ludności. Zatem stworzyliśmy odpowiednik Prawa i Sprawiedliwości w Polsce, tylko 10 lat później. Walczymy o nasze narodowe zasoby, o narodową tożsamość, o wolność" - mówił lider rumuńskiej opozycji George Simon w Telewizji Republika. Szef Partii Jedności Narodowej (AUR) wskazywał na podobieństwa w obecnej sytuacji między krajami - walkę o wolność słowa, przy dominacji kilku stacji telewizyjnych, czy protesty rolników. Co ciekawe, podparł się też cytatem z... marszałka Piłsudskiego.
Goszczący w programie "Michał Rachoń. #Jedziemy" George Simion wystartować ma w listopadowych wyborach prezydenckich w tym kraju. Co ciekawe, od listopada 2023 jego notowania systematycznie rosną - zaczynał od kilku procent poparcia, a w lutym zalicza się do faworytów w kilku kolejnych prezydenckich sondażach.
W przeciwieństwie do Polski, w Rumunii nie mieliśmy dużej różnicy pomiędzy erą komunistyczną i postkomunistyczną. Obecnie krajem rządzą dzieci komunistów, opresyjnym dla ludności. Zatem stworzyliśmy odpowiednik Prawa i Sprawiedliwości w Polsce, tylko 10 lat później. Walczymy o nasze narodowe zasoby, o narodową tożsamość, o wolność. To ważne chociażby ze względu na wolność słowa
– ocenił sytuację George Simion.
"Jak możecie zauważyć w Warszawie w ostatnim czasie, wolność słowa to jest bardzo aktualny temat" - dodał lider AUR. Zwrócił także uwagę na protesty rolników, które obecnie mają miejsce także w Rumunii. Skrytykował unijne podejście do tematu, jako format, który się nie sprawdził.
Zdaniem Simiona sytuacja w Rumunii od czasów komunistycznych niewiele się zmieniła, a w kwestii ogromnej korupcji - wcale. "Mamy też do czynienia z dominacją określonych stacji telewizyjnych, środków masowego przekazu, zupełnie podobnie jak obecnie w Polsce. Mogę się odwołać do słów marszałka Piłsudskiego, że o wolność i rzeczywiste jej granice trzeba walczyć nieustannie. Ta historia powraca i powraca" - mówił lider rumuńskiej opozycji.
Jego zdaniem rozwiązaniem wielu problemów jest idea Europy Narodów, a nie Unii Europejskiej jako "superpaństwa". Z celem walki o ten pierwszy model, w eurowyborach wystartuje Rumuńska Partia Jedności Narodowej. Z kolei w listopadzie Rumunów czekają wspomniane wybory prezydenckie.