Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

W internecie trwa już "konklawe". Polacy szukają informacji o "Wojtyle z Azji" ZOBACZ

Afryka, Azja, a może Ameryka Północna - po śmierci papieża Franciszka w internecie ponownie ożyła dyskusja na temat możliwego pochodzenia kolejnego Biskupa Rzymu. Mimo, że do konklawe, podczas którego 135 kardynałów wybierze następcę na tron Piotrowy, pozostało jeszcze kilkanaście dni, w sieci ruszyła giełda nazwisk. Polaków zainteresował szczególnie jeden z kardynałów - "Wojtyła z Azji".

Największą popularnością wśród polskich internautów cieszą się kardynałowie, którzy odwiedzili Polskę. W tym gronie znaleźli się Gwinejczyk kard. Robert Sarah i Filipińczyk kard. Luis Antonio Tagle.

Reklama

O tym drugim mówi się, że jest "Wojtyłą z Azji". Według statystyk wyszukiwarki Google'a to o nim Polacy szukają informacji w sieci. 

"To jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci współczesnego Kościoła – filipiński duchowny, urodzony w Manili, który od 2022 r. pełni w Watykanie funkcję pro-prefekta Dykasterii ds. Ewangelizacji. Tagle to doktor nauk teologicznych, były biskup diecezjalny Imus, arcybiskup metropolita Manili i prymas Filipin. W latach 2015-2022 przewodniczył Caritas Internationalis, był również prefektem Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów" - opisał portal cyfrowa.rp.pl.

Mówiło się o nim także, że był jedynym duchownym, który potrafił doprowadzić Benedykta XVI do śmiechu. Jest także jednym z najpopularniejszych kardynałów na platformie Facebook.

W swoich charyzmatycznych kazaniach często wspomina o ludziach pozostawionych na marginesie. W latach 2015- 2022 przewodniczył Caritas International. Watykaniści mówią o nim, że jest łącznikiem pomiędzy kościelnymi "frakcjami" tradycjonalistów i progresywistów. Umieszcza się go wśród reformatorów.

Jest twarzą rodzącej się w Azji wspólnoty Kościoła katolickiego. Ze względu na swoją popularność znalazł się on na liście papabili, czyli osób wskazywanych na możliwe przyszłe głowy kościoła. Na liście znaleźli się także Pietro Parolin, Matteo Zuppi, Claudio Gugerotti, Fernando Filoni, Robert Francis Prevost, czy Pierbatista Pizzaballa oraz kandydaci z Węgier (Paolo Erdo), Szwecji (Anders Arborelius), Holandii (Willelm Eijk), Francji (Jean Marc Aveline), Sri Lanki (Malcolm Renjith), czy Mjanmy (Charles Bo).

Media nie wybierają

Ks. Przemysław Śliwiński w swojej wydanej w marcu br. książce "Konklawe. Tajemnice wyborów papieskich” opisał szczegółowo medialne spekulacje wokół nazwisk przyszłych papieży. Wskazał, że z analizy doniesień środków przekazu wynika, że bardzo rzadko konklawe wybiera medialnego faworyta. Jeden z historyków, Ambrogio Piazzoni wyliczył, że zdarzyło się to w zaledwie 4 procentach przypadków.

Reklama