Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

W kongresie USA o demokracji w Polsce i na Węgrzech. Padła nawet propozycja... sankcji

- Ze względu na niski poziom demokracji w Polsce i na Węgrzech, USA powinno rozważyć przesunięcia w dyslokacji wojsk lub sankcje gospodarcze - mówiła dziś w Kongresie Stanów Zjednoczonych prezes think tanku German Marshall Fund Heather Conley.

Siedziba Kongresu USA
Siedziba Kongresu USA
By Architect of the Capitol - aoc.gov, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=7531712

Conley, była zastępczyni sekretarza stanu ds. Europy w administracji George'a W. Busha, była jedną z osób zaproszonych jako eksperci podczas środowego wysłuchania przed komisją ds. Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (tzw. komisją helsińską) na temat sytuacji Polski i Węgier. Jak stwierdziła, wobec braku skutków dotychczasowych działań ze strony USA i UE w sprawie zatrzymania "erozji demokracji", Ameryka powinna zmienić podejście.

"Nasze zaangażowanie w tej sprawie musi być stale podtrzymywane i nie epizodyczne. Być może powinniśmy zastanowić się nad zmianą rozlokowania wojsk w regionie" - powiedziała była dyplomatka, podkreślając, że mówi to "z bólem serca". Jak zauważyła, nie chce osłabiać w ten sposób wschodniej flanki NATO, lecz warto zastanowić się nad zmianą obecnej sytuacji. Dodała, że być może oba kraje powinny zacząć "ponosić koszty ekonomiczne" w związku z zachodzącymi - jej zdaniem - antydemokratycznymi procesami.

Inni zeznający przed komisją eksperci, Dalibor Rohac z konserwatywnego think-tanku American Enterprise Institute (AEI) oraz Zselyke Csaky z organizacji Freedom House również krytycznie odnosili się do sytuacji w obu krajach, choć opowiadali się za mniej radykalnymi środkami. Rohac stwierdził, że zbyt ostry nacisk ze strony USA może być przeciwskuteczny i może być wykorzystywany m.in. przez Kreml.

"Sojusznicy powinni móc powiedzieć sobie parę słów gorzkiej prawdy, ale można to zrobić dobrze lub źle" - powiedział. Dodał, że USA powinny zważyć też na różnice w podejściu do polityki zagranicznej Polski i Węgier. Jak podkreślił, Polska sprzeciwia się wpływom Rosji i jest wyważona względem Chin, podczas gdy Węgry otwarcie nawiązują bliskie relacje z oboma przeciwnikami Ameryki.

"Myślę, że w związku z tym do Węgier powinno się podejść znacznie twardziej niż w przypadku Polski. W pewnym momencie Węgry będą musiały wybrać, po której stronie się opowiedzieć"

- powiedział Rohac. Zgodziła się z nim Conley.

Csaky stwierdziła, że Ameryka powinna podjąć długoterminowe zobowiązania we wsparciu społeczeństwa obywatelskiego i niezależnych mediów. Dodała też, że spór Polski i Węgier z UE stanowi "egzystencjalne wyzwanie" dla wspólnoty.

Wszyscy eksperci wskazywali na znaczne różnice w stopniu erozji demokratycznych instytucji między Węgrami i Polską, zaznaczając, że na Węgrzech sytuacja jest znacznie poważniejsza, zwłaszcza w obszarze wolności mediów i systemie wyborczym oraz uczciwości wyborów.

"Naprawdę ciężko mi było mówić tak mocne rzeczy, bo uważam Polskę za ważnego sojusznika Ameryki, ale myślę, że to jest sprawa niezwykłej wagi". Biorąc pod uwagę brak efektów, myślę że tylko poruszenie kwestii bezpieczeństwa może mieć jakikolwiek wpływ na zachowanie władz w Polsce"  

- powiedziała w rozmowie z polskimi mediami Conley.

Podkreśliła jednak, że powinien być to środek stosowany w ostateczności.

Bardziej powściągliwy był przewodniczący komisji, demokratyczny senator Ben Cardin. Pytany przez polskich dziennikarzy o reakcje na słowa ekspertki, powiedział, że podziela jej obawy i dodał, że przekazał je bezpośrednio podczas rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą w Sofii. Zaznaczył jednak, że USA zamierza w podejściu do Polski "podchodzić z pozycji przyjaźni".

W posiedzeniu komisji wzięło udział jedynie trzech jej członków; wszyscy to Demokraci. Według jednego z pracowników komisji, to efekt odbywających się równocześnie w Izbie Reprezentantów głosowań. Dodał jednak, że Węgry oraz Polska zyskują coraz większą popularność w części konserwatywnych kręgów w Waszyngtonie.

"Niestety jest trochę tak, że stosunki z Polską i Węgrami, wobec których dotychczas istniał ponadpartyjny konsensus, są coraz bardziej przedmiotem partyjnego sporu"

- powiedział rozmówca polskich mediów.

Jak dodał, nie jest przypadkiem, że najwyższy rangą Republikanin w komisji Roger Wicker wydał dzień wcześniej oświadczenie, dziękując Polsce i Węgrom za ich udział w misji NATO w Afganistanie.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl