Gwałtowne burze, tornada oraz opady gradu nawiedziły wczoraj niektóre stany USA. W ich skutek - zginęły dwie osoby w Tennessee i jedna w Karolinie Północnej, o czym poinformowała dziś agencja Associated Press. Doszło też do powodzi.
Burzom w północno-wschodniej części stanu Tennessee towarzyszyły silne wiatry, które przewracały słupy wysokiego napięcia i łamały drzewa. Szeryf hrabstwa Claiborne Bob Brooks powiedział, że jedno z drzew upadło na samochód, zabijając 22-letniego mężczyznę.
W pobliskim mieście Columbia na skutek przejścia tornada zostali ranni ludzie i uszkodzone domy – powiedział agencji AP Lynn Thompson ze służb ratunkowych hrabstwa Maury. Do szpitala przyjęto pięć osób. Jedna z nich zmarła, jeszcze jedna jest w poważnym stanie – powiedziała dyrektorka ds. komunikacji służby zdrowia hrabstwa Maury, Rita Thompson.
Ze względu na warunki atmosferyczne wstrzymano ruch na lotnisku w Nashville. Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS) podała, że na północny wschód od miasta trwają akcje ratunkowe, a powódź zagraża życiu.
„Nie próbujcie podróżować, o ile nie uciekacie z terenów powodziowych lub nie nakazano wam się ewakuować”
W Karolinie Północnej zginęła jedna osoba, na której samochód przewróciło się drzewo; inna osoba została ranna. Ponad 135 tys. odbiorców zostało pozbawionych energii elektrycznej w tym stanie.
Tornada przeszły też we wtorek w stanie Ohio. W środę NWS wydało ostrzeżenia przed tornadami dla stanów Arkansas, Missisipi i Missouri.
W hrabstwie Kalamazoo w stanie Michigan zniszczonych zostało kilkanaście mobilnych domów i obrażenia odniosło 16 osób – poinformował szeryf hrabstwa Richard Fuller. W stanie Indiana tornada uszkodziły 24 budynki, w tym domy mieszkalne. Żywioł ten nawiedził również Pensylwanię i Wirginię Zachodnią. W Kansas City spadł grad.