Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Po wybuchach w Przewodowie gen. Milley zadzwonił do Walerija Gierasimowa. Jaka była reakcja?

Gen. Mark Milley, najwyższy rangą amerykański dowódca wojskowy, próbował się skontaktować po incydencie w Przewodowie z rosyjskim szefem sztabu generalnego, gen. Walerijem Gierasimowem. - Nie byłem w stanie się z nim połączyć - powiedział dowódca z USA.

fot. U.S. Secretary of Defense - 220407-D-BN624-0280, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=116758983

"Poczyniliśmy pewne próby, by skontaktować się z generałem (Walerijem) Gierasimowem ale bez sukcesu" - powiedział gen. Milley podczas konferencji prasowej po wirtualnym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy.

Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów zaznaczył jednocześnie, że niezwłocznie po wybuchu skontaktował się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem gen. Wałerijem Załużnym i Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmundem Andrzejczakiem.

Milley przekazał, że jego ukraiński odpowiednik, odnosząc się do kwestii możliwych negocjacji z Rosją, stwierdził, że "Ukraina będzie kontynuować walkę z Rosją".

Mówiąc o wczorajszych atakach rosyjskich na Ukrainę, gen. Milley ocenił, że Rosja wystrzeliła "co najmniej 60", a prawdopodobnie ok. 90-100 pocisków.

- To prawdopodobnie największa fala pocisków, jaką widzieliśmy od początku wojny

- stwierdził. Ataki na cele cywilne wprost nazwał "zbrodniami wojennymi".

- Rosja leży na plecach, a jej wojsko okropnie cierpi - powiedział najwyższy rangą amerykański wojskowy gen. Mark Milley. Dodał jednocześnie, że szanse na całkowite militarne wypchnięcie rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy w bliskiej przyszłości nie są wysokie.

Milley odniósł się w ten sposób do pytania o swoją wcześniejszą ocenę mówiącą, że zima może stanowić okazję do rozwiązań dyplomatycznych wojny. Jak zaznaczył, mimo wielkich sukcesów ukraińskich ofensyw wokół Charkowa i Chersonia, Ukraina będzie miała znaczne trudności, by całkowicie wypchnąć Rosjan ze swojego terytorium.

- Wojskowe zadanie fizycznego wykopania Rosjan z Ukrainy jest bardzo trudnym zadaniem. I nie wydarzy się w ciągu następnych kilku tygodni, chyba że armia rosyjska kompletnie się zapadnie. A szanse na to nie są wysokie

 - podkreślił Milley.

Jednocześnie powiedział, że chce, by Ukraińcy nadal wywierali militarną presję na Rosję, by dodatkowo wzmocnić swoją pozycję.

- Chcesz negocjować z pozycji siły. Rosja w tej chwili leży na plecach. Rosyjskie wojsko okropnie cierpi, dowództwo cierpi naprawdę mocno, ponieśli duże straty, zabitych i rannych (...) Więc chcesz negocjować w czasie, kiedy ty masz siłę, a twój przeciwnik jest słaby i może wtedy dojdzie do politycznego rozwiązania. Mówię tylko, że jest taka możliwość - wyjaśniał generał.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

md