Spiker Izby Reprezentantów, Mike Johnson, zmienił zdanie w kwestii wsparcia Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy. Dzisiaj odbędzie się w Izbie głosowanie nad wydzielonymi z pakietu wsparcia ustawami pomocowymi. Swoje poparcie dla Ukrainy wyraził też nie wprost Donald Trump, który w środę spotkał się z prezydentem RP, Andrzejem Dudą.
Losy wsparcia USA dla Ukrainy od lutego - po przegłosowaniu pakietu pomocowego przez Senat - zależały niemal wyłącznie od spikera Izby Reprezentantów i jego decyzji o poddaniu go pod głosowanie w Izbie. Będący stosunkowym nowicjuszem w Kongresie Mike Johnson od początku wyboru na trzecią osobę w państwie w październiku ub.r. powtarzał, że USA "nie opuszczą" Ukrainy, lecz przez wiele miesięcy zwlekał lub opierał się proponowanemu przez Biały Dom pakietowi, domagając się m.in. radykalnego zaostrzenia polityki imigracyjnej czy określenia jasnej strategii administracji.
Teraz Johnson zmienił zdanie i zadeklarował odblokowanie kwestii pomocy dla Ukrainy.
Politico, które opisało zmianę stanowiska Johnsona, wskazuje, że jednym z powodów tego jest nowy "mocny" raport na temat stanu wojny na Ukrainie, który amerykański wywiad przedstawił Kongresowi. W czwartek dyrektor CIA Bill Burns powiedział publicznie, że bez amerykańskiej pomocy Ukraina może ponieść klęskę na polu bitwy jeszcze przed końcem tego roku. Wcześniej występując przed komisjami obu izb Kongresu podobne diagnozy stawiał m.in. naczelny dowódca sił NATO w Europie gen. Christopher Cavoli.
W miniony weekend przedstawiono nowy plan pomocy dla Ukrainy, który rozdzielił wspólny pakiet senacki na trzy osobne ustawy i dołożył czwartą. Dziś będą one głosowane w Izbie Reprezentantów.
W środę Johnson tłumaczył, że zdecydował się wyjść na przekór części polityków własnej partii, bo "wierzy w informacje wywiadu" o tym, że Władimir Putin nie zatrzyma się na Ukrainie i "może ruszyć na Bałkany" albo "wdać się w konfrontację z Polską".
"Wolę wysłać pociski Ukrainie, niż wysyłać naszych żołnierzy"
- stwierdził, dodając, że jego syn wkrótce rozpocznie naukę w Akademii Marynarki Wojennej USA.
Także w środę doszło w Nowym Jorku do spotkania Andrzeja Dudy z jednym z liderów środowiska Republikanów w USA, Donaldem Trumpem.
Dzień później, Trump zamieścił w mediach społecznościowych wpis w którym stwierdził, że "przetrwanie Ukrainy powinny być o wiele ważniejsze dla Europy niż dla USA, ale są też ważne dla nas". Podkreślił, że Europa robi zbyt mało dla wsparcia Ukrainy.
Wpis został z jednej strony odebrany przez skrajne skrzydło konserwatywne jako nawoływanie do sprzeciwu wobec pakietu pomocowego, z drugiej strony - był jednym z pierwszych publicznych komentarzy Trumpa mówiących o tym, że przetrwanie Ukrainy leży w interesie Stanów Zjednoczonych.
"Uważna lektura tego oświadczenia pokazuje jasno, że Trump nie był przeciwny dalszej pomocy USA dla Ukrainy"
- czytamy w Politico. Jeden z rozmówców portalu wskazuje, że były prezydent USA celowo nie opowiadał się po żadnej ze strony sporu dotyczącego wsparcia dla Ukrainy.
"Jeśli zastanawiacie się, dlaczego Trump okazuje taką powściągliwość, warto wziąć pod uwagę, że w środowy wieczór spotkał się z prezydentem Polski, Andrzejem Dudą, (...) którego nazywa "wielkim przyjacielem" i który przewodzi krajowi całkiem na poważnie traktującego zagrożenie ze strony Władimira Putina. Ich spotkanie przy kolacji w Trump Tower trwało ponad dwie godziny i - jak głosi sztab Trumpa - omawiali wojnę między Rosją a Ukrainą"
Według Politico kolejnym powodem zmiany nastawienia Johnsona była sytuacja wewnątrz jego partii, która ma przewagę zaledwie jednego głosu w Izbie. Johnson był zarówno pod naciskiem zwolenników pomocy Ukrainy, jak i antyukraińskiego skrajnego skrzydła, które groziło mu usunięciem ze stanowiska. W tym samym czasie ostrzeżenia wywiadu stawały się coraz bardziej alarmistyczne, a nacisk na niego wywierało też wielu zagranicznych przywódców, w tym z Polski, państw bałtyckich, Wielkiej Brytanii i Czech.
Trump podczas ubiegłotygodniowego spotkania z Johnsonem sprzeciwił się usunięciu go ze stanowiska i sugerował poparcie dla pomocy Ukrainy w formie pożyczki. Politico wskazuje przy tym na środowe spotkanie Trumpa z prezydentem Dudą, mimo że doszło do niego już po decyzji spikera, by ruszyć z pomocą Ukrainie.