Esbecki rodowód TVN » CZYTAJ TERAZ »

Unijny trybunał ponad prawem i konstytucją? Tak twierdzi rzecznik Komisji Europejskiej

Rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz uważa, że charakter orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej... "nie może być kwestionowany na podstawie konstytucji, prawa krajowego lub orzeczeń sądów krajowych". Takie słowa padły w odniesieniu do polskiej sprawy, która dotyczy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Dziś na wideokonferencji Komisji Europejskiej jedna z dziennikarek poruszyła kwestię postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącego zawieszenia przepisów o Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów w Polsce. Powiedziała, że "Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ciągle działa", a "postanowienie TSUE jest kwestionowane" i zapytała, co Komisja Europejska może z tym zrobić.

- Postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE jest wiążące - staje się natychmiastowe i musi zostać wykonane przez dane państwo członkowskie. Wiążący charakter orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE nie może być kwestionowany na podstawie narodowych konstytucji, prawa krajowego lub orzeczeń sądów krajowych

- odpowiedział rzecznik Jahnz.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł na początku kwietnia, że Polska ma natychmiast zawiesić przepisy dotyczące Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Wniosek o tymczasowe zawieszenie do czasu wydania ostatecznego wyroku złożyła Komisja Europejska. Polski rząd argumentował, że jest on nieuzasadniony.

Postanowienie nie jest jeszcze ostatecznym rozstrzygnięciem sporu między Polską a Komisją Europejską w tej sprawie. Jest tylko tymczasową decyzją do czasu wydania ostatecznego wyroku po złożeniu w 2019 roku przez Komisję Europejską skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Na kolejnym etapie Trybunał wyznaczy datę rozprawy, później opinię przedstawi rzecznik generalny TSUE, a następnie sędziowie Trybunału wydadzą ostateczny wyrok.

Unijny trybunał uznał, że choć postanowienie nie jest jeszcze ostatecznym rozstrzygnięciem, to podnoszone przez Komisję Europejską w skardze argumenty, dotyczące braku istnienia gwarancji niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej "wydają się prima facie (na pierwszy rzut oka) niepozbawione poważnej podstawy".

Premier Mateusz Morawiecki pytany po decyzji o to postanowienie powiedział, że rząd podejmie odpowiednie analizy i przekaże odpowiedź w stosownym czasie zgodnie z procedurami. Zapowiedział skierowanie zapytania do Trybunału Konstytucyjnego, do jakiego stopnia TSUE może wydawać tego typu wyroki zabezpieczające.

- Z całą pewnością skierujemy do Trybunału Konstytucyjnego, który jest najwyższą instancją odwoławczą, zapytanie w tej sprawie - do jakiego stopnia instytucja taka jak TSUE może wydawać wyroki zabezpieczające takie jak ten, który dzisiaj do nas dotarł

 - powiedział Morawiecki.

Dzień później do natychmiastowego powstrzymania się od rozpatrywania wszelkich spraw wezwała Izbę Dyscyplinarną Sądu  Najwyższego pierwsza prezes tego sądu Małgorzata Gersdorf.

10 kwietnia Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego skierowała do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne w sprawie możliwości stosowania przez unijny trybunał środków tymczasowych dotyczących funkcjonowania sądownictwa w państwach członkowskich Unii Europejskiej.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Komisja Europejska #TSUE

redakcja