Około miliona osób, według organizatorów, bierze udział w demonstracji w Londynie, domagając się poddania pod referendum uzgodnionej przez premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona umowy z Unią Europejską w sprawie brexitu. Tymczasem Komisja Europejska oczekuje jak najszybszej informacji o krokach Wielkiej Brytanii.
Izba Gmin nie będzie dziś głosowała nad porozumieniem z Unią Europejską w sprawie brexitu. To oznacza, że zgodnie z tzw. ustawą Benna brytyjski premier Boris Johnson powinien jeszcze dziś poprosić o przesunięcie terminu brexitu do 31 stycznia 2020 roku.
Johnson zapowiedział jednak, że nie będzie negocjował kolejnego opóźnienia terminu brexitu. Według niego, Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej 31 października - z umową, lub bez.
Tymczasem około miliona osób, według organizatorów, bierze udział w demonstracji w Londynie, domagając się poddania pod referendum uzgodnionej przez premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona umowy z UE w sprawie brexitu.
Policja nie podała na razie danych na temat frekwencji, przyznała jednak, że demonstracja jest bardzo liczna i osoby, które są obecnie na ulicy Park Lane, gdzie się zaczęła, nie mają szans na dotarcie pod siedzibę parlamentu.
Protests in London!!!@mrstealyoursauc pic.twitter.com/3dlJ3RXQIS
— Hadi (@hadi_noun99) October 19, 2019
#RT @shaunking: RT @JoshuaPotash: Massive.
— Dick and Sharon (@DickandSharon) October 19, 2019
The protest against Brexit in London today.
pic.twitter.com/OlaOktCBEd
The People vote March has now started #PeoplesVoteMarch #brexit #BrexitMarch #londonprotest pic.twitter.com/aZc4otQ74i
— Lola N concha Stereo (@Lola_estereo) October 19, 2019
Massive.
— Joshua Potash ? (@JoshuaPotash) October 19, 2019
The protest against Brexit in London today.
pic.twitter.com/73VzEqMJgT
Uczestnicy demonstracji z entuzjazmem przyjęli wynik głosowania w Izbie Gmin nad poprawką, która wstrzymuje zatwierdzenie przez posłów porozumienia do czasu przyjęcia i wejścia w życie stosownych ustaw. Ta poprawka stwarza możliwość przesunięcia terminu brexitu do 31 stycznia przyszłego roku lub nawet jego odwołania.
W przeprowadzonym w czerwcu 2016 roku referendum zwolennicy wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE wygrali stosunkiem 52 proc. do 48 proc.