Partia Socjalistyczna (PS) premiera Portugalii Antonio Costy zdobyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych większość mandatów w jednoizbowym Zgromadzeniu Republiki. To rządzące od 2015 roku ugrupowanie dotychczas sprawowało władzę w oparciu o mniejszościowe gabinety.
Zarówno premier, osoby z kierownictwa PS, jak i komentatorzy nazywają w poniedziałek wynik wyborów do 230-osobowej izby mianem “absolutnej niespodzianki”. Wskazują, że po blisko dwóch latach kierowania krajem w sytuacji pandemii Covid-19, naznaczonej licznymi restrykcjami, nikt nie spodziewał się tak dużego poparcia społeczeństwa (41,6 proc.) dla socjalistów Costy.
Zgodnie z danymi ze wszystkich krajowych okręgów wyborczych, jakie przeliczono do poniedziałkowego popołudnia, PS zapewnił sobie 117 mandatów w parlamencie. Może ich mieć jeszcze więcej, gdyż wciąż trwa obrachunek głosów oddanych w okręgach konsularnych. Mieszkający poza ojczyzną Portugalczycy wybiorą w nich czterech posłów.
Drugie miejsce w wyborach zajęła centroprawicowa Partia Socjaldemokratyczna (PSD). Otrzymała ona ponad 29 proc. głosów, zapewniając sobie 76 mandatów. Pięć z nich to efekt sojuszów wyborczych z regionalnymi ugrupowaniami.
Konserwatywna partia Chega, uznawana za “czarnego konia” niedzielnych wyborów, zajęła trzecie miejsce. Do izby wprowadziła 12 deputowanych, dzięki poparciu na poziomie 7,1 proc.
Czwartą siłą portugalskiego parlamentu po niedzielnym głosowaniu będzie Inicjatywa Liberalna (IL), która otrzymała blisko 5 proc. głosów, gwarantując sobie 8 mandatów. Sześciu posłów wprowadzi do parlamentu bazująca na sojuszu komunistów i Zielonych Unitarna Koalicja Demokratyczna (CDU), a pięciu Blok Lewicy (BE). Otrzymały one poparcie na poziomie 4,3-4,4 proc.
Dzięki poparciu na poziomie zaledwie 1,3-1,5 proc. po jednym miejscu w parlamencie zapewniły sobie też dwa inne ugrupowania nurtu lewicowego: Livre oraz partia... Ludzie-Zwierzęta-Przyroda