„Pakt migracyjny będzie tylko kolejnym paliwem dla gangsterów“. Müller: Polska nigdy go nie poprze
Forsowany w Unii Europejskiej pakt migracyjny, będzie tylko jeszcze bardziej zachęcał gangsterów do nielegalnego przemytu - stwierdził rzecznik rządu RP Piotr Müller. Zaznaczył, że Polska na żadnym etapie nie poprze dokumentu i zachęcił do głosowania przeciwko niemu innych europosłów z Polski. Zasugerował jednak, że wiadomo, jaką decyzję podejmie część z nich.
"Te rozwiązania, które są planowane w ramach Unii Europejskiej, zachęcą w przyszłości wszystkich przemytników, gangsterów, którzy zajmują się nielegalnym przemytem osób na teren UE, do dalszego tego typu działań. To będzie krzywda dla osób (migrantów), które będą w tym szlaku przemytniczym. Osoby, zajmujące się działalnością kryminalną - to są najzwyczajniejsi gangsterzy, którzy nie przejmują się ludzkim życiem, oni po prostu za pieniądze zajmują się przemytem ludzi - będą jeszcze bardziej zmobilizowani, żeby tego typu szlaki przemytnicze uruchamiać"
– stwierdził rzecznik rządu. Müller przypomniał w tym kontekście decyzję o utworzeniu bariery na granicy z Białorusią, właśnie dlatego, że masowe przemieszczanie się migrantów, którzy chcą ze szlaków migracyjnych korzystać, będzie jeszcze bardziej mobilizowało innych, do zarabiania na ich krzywdzie.
Zaznaczył, że Polska nie poprze paktu migracyjnego, na "żadnym kolejnym etapie legislacyjnym". Zaapelował też do polskich europosłów, aby głosowali przeciwko dokumentowi, "aby w ramach dalszego procesu legislacyjnego dbali o to, aby Polska nie musiała być objęta tego typu rozwiązaniami". Rzecznik rządu zwrócił jednak uwagę, że takie apele mogą na niewiele się zdać.
"Przypomina mi się byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, który w 2017 roku mówił, o tym, że każdy powinien uczestniczyć w mechanizmach solidarnościowych, że sami się wyłączamy z tego mechanizmu. Warto tę wypowiedź, ówczesnego Rady Europejskiej, który forsował wówczas podobny mechanizm, sobie przypomnieć, żeby zobaczyć, jakie było wtedy nastawienie"
– powiedział. Zaznaczył też, że po latach część polityków zachodnich krajów Unii Europejskiej przyznała Polsce rację w sprawie negatywnego nastawienie do przyjmowania zarobkowych migrantów. "Natomiast dzisiaj siłą rzeczy, część krajów Europy Zachodniej próbuje rozwiązać wywołane przez siebie problemy, przez te przymusowe rozwiązania, które są dziś forsowane w Unii Europejskiej" - podkreślił.
Źródło: niezalezna.pl
