Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

KE zagra wbrew polityce Berlina? "To mogą być trudne negocjacje". Niemcy już naciskają na von der Leyen

Władzom Niemiec nie pasuje pomysł rozluźnienia dyscypliny finansowej, który chce wprowadzić Komisja Europejska. Chodzi o nowe zasady zarządzania gospodarczego. Jak przekazuje portal Politico, wejście w życie reformy może oznaczać początek końca narzuconej przez Niemcy polityki oszczędności. W związku z tym Ursula von der Leyen powinna szykować się na "trudne negocjacje".

Ursula von der Leyen
Ursula von der Leyen
Fot Tomasz Jdrzejowski/ Gazeta Polska

Wyjaśniając pomysły KE, portal Politico wskazał, że najprościej rzecz ujmując dotyczą one tego "ile rządy UE mogą wydawać i jak szybko muszą spłacić dług publiczny".

Obowiązujące do tej pory zasady miały zapobiegać nadmiernym wydatkom krajów członkowskich i w konsekwencji stwarzaniu zagrożenia dla stabilności finansowej całej Unii. "Jednak większość krajów UE i eksperci zgadzają się obecnie, że surowe zasady redukcji zadłużenia są przestarzałe. Rzeczywiście, jak pokazał kryzys zadłużeniowy UE, zbyt ambitne cele w zakresie redukcji zadłużenia mogą wyrządzić więcej szkód niż pożytku, jeśli zmuszają kraje do brutalnych cięć wydatków, wywołując recesję i nie przynosząc ani stabilności, ani wzrostu" - podkreśla Politico.

Portal wyjaśnia proponowane zmiany na przykładzie: "Zgodnie z obecnymi przepisami kraje muszą zredukować swoje zadłużenie z powrotem do maksymalnie 60 procent PKB w tempie 1/20 rocznie — w przeciwnym razie grozi im procedura nadmiernego deficytu z karami. Weźmy Włochy, których zadłużenie wynosi około 140 procent PKB. Zgodnie z obecnymi przepisami kraj musiałby zmniejszać swoje zadłużenie o 4 punkty procentowe rocznie, co może być wykonalne, gdy gospodarka się rozwija, a inflacja pożera dług denominowany w euro, ale doprowadziłoby to kraj do brutalnych cięć wydatków w czasach recesji".

Nowe przepisy obejmują: obowiązek redukcji zadłużenia o 0,5 punktu procentowego PKB rocznie, jeśli kraj przekroczył limity zadłużenia; wymóg redukcji zadłużenia w czteroletnim horyzoncie czasowym planu; wymóg utrzymywania wydatków poniżej potencjalnego wzrostu PKB, bez określania, o ile poniżej.

Jak ustalił Politico, już na poziomie przygotowywania wniosków legislacyjnych władze Niemiec naciskały na szefową KE Ursulę von der Leyen, by zapobiegła wprowadzeniu zbyt daleko idących - ich zdaniem - zmian, luzujących dyscyplinę finansową i dających większe pole manewru krajom członkowskim. W związku z tym w najbliższych miesiącach można się spodziewać trudnych i długich negocjacji nad pakietem między państwami członkowskimi w Radzie UE i Parlamencie Europejskim.

Komunikat Komisji Europejskiej

Komisja Europejska przedstawiła w środę szereg wniosków ustawodawczych mających na celu reformę unijnych przepisów dotyczących zarządzania gospodarczego. Ich głównym celem - jak deklaruje KE - jest poprawa stabilności długu publicznego i wspieranie trwałego wzrostu gospodarczego.

"Nowe przepisy ułatwią wprowadzanie niezbędnych reform i inwestycji oraz pomogą zmniejszyć wysokie wskaźniki długu publicznego w sposób realistyczny, stopniowy i trwały. (...) Reforma uprości zarządzanie gospodarcze, zwiększy poczucie odpowiedzialności na szczeblu krajowym, położy większy nacisk na perspektywę średnioterminową i poprawi egzekwowanie przepisów w ramach przejrzystych wspólnych ram unijnych"

– czytamy w komunikacie KE.

"Państwa członkowskie będą opracowywać i przedkładać plany określające ich cele fiskalne, środki służące wyeliminowaniu zakłóceń równowagi makroekonomicznej oraz priorytetowe reformy i inwestycje na okres co najmniej czterech lat. Plany te będą poddawane ocenie przez Komisję i zatwierdzane przez Radę w oparciu o wspólne unijne kryteria. (...) Państwa członkowskie będą przedstawiać coroczne sprawozdania z postępów w celu ułatwienia skuteczniejszego monitorowania i egzekwowania realizacji tych zobowiązań" - podkreśla KE.

Jak konstatuje, "sytuacja fiskalna, wyzwania i perspektywy gospodarcze w 27 państwach członkowskich UE znacznie się różnią". W związku z tym "podejście uniwersalne nie sprawdza się". W przedstawionych w środę wnioskach ustawodawczych proponuje się przejście na "ramy nadzoru opartego na ryzyku, w których punktem centralnym jest stabilność długu publicznego i które służą wsparciu trwałego wzrostu gospodarczego sprzyjającego włączeniu społecznemu".

"Dla każdego państwa członkowskiego, w którym deficyt budżetowy przekracza 3 proc. PKB lub dług publiczny przekracza 60 proc. PKB, Komisja określi "trajektorię techniczną". Trajektoria ta będzie miała gwarantować wiarygodną tendencję spadkową zadłużenia lub utrzymanie go na ostrożnym poziomie. Celem jest również utrzymanie lub obniżenie deficytu poniżej 3 proc. PKB w perspektywie średniookresowej. W przypadku państw członkowskich, w których deficyt budżetowy wynosi poniżej 3 proc. PKB, a dług publiczny pozostaje poniżej 60 proc. PKB, Komisja przedstawi tym państwom informacje techniczne w celu utrzymania deficytu poniżej wartości referencyjnej wynoszącej 3 proc. PKB również w perspektywie średniookresowej" - podała KE.

"Wspólne zabezpieczenia będą mieć zastosowanie do zapewnienia stabilności długu. Wartości referencyjne dla deficytu i długu na poziomie 3 proc. i 60 proc. PKB pozostaną niezmienione. Relacja długu publicznego do PKB będzie musiała być niższa na koniec okresu objętego planem niż na początku okresu. Minimalne dostosowanie fiskalne w wysokości 0,5 proc. PKB rocznie będzie wartością referencyjną tak długo, jak deficyt będzie utrzymywał się na poziomie powyżej 3 proc. PKB. Ponadto państwa członkowskie korzystające z wydłużonego okresu dostosowania fiskalnego będą musiały dopilnować, aby wysiłek fiskalny nie był przekładany na późniejsze lata"

– poinformowała Komisja.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Komisja Europejska #Niemcy