Sztuczna inteligencja to temat, który stał się przedmiotem rozmów i debat już nie tylko w kręgu specjalistów czy naukowców, ale w zasadzie na każdym możliwym forum i w każdym sektorze gospodarki. W Strasburgu Parlament Europejski dyskutował o globalnej konwergencji generatywnej sztucznej inteligencji. Eurodeputowani z Polski zwracali uwagę na szanse i zagrożenia związane z rozwojem sztucznej inteligencji oraz wskazywali na zapisy, które mają się pojawić w opracowywanym przez PE Akcie o Sztucznej Inteligencji.
Wszyscy rozumiemy, że mamy do czynienia z przełomowym momentem w procesie transformacji cyfrowej, którego konsekwencje będą bardzo poważne i globalne.
– mówił europoseł PiS Kosma Złotowski.
Zdaniem eurodeputowanego z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów projektując reguły i standardy w obszarze sztucznej inteligencji należy pamiętać, że Europa jest ważną, ale jednak tylko częścią ogromnego rynku, na którym dominują przedsiębiorstwa z państw trzecich.
Wypracowanie wspólnego stanowiska państw demokratycznych z całego świata w zakresie tworzenia godnej zaufania generatywnej sztucznej inteligencji jest więc niezbędne, aby skutecznie chronić europejskich konsumentów, ich prywatność czy dane.
mówił polityk
Kosma Złotowski zwrócił uwagę, że to właśnie dzięki temu także europejscy twórcy będą mieli prawo do sprawiedliwego wynagrodzenia. Nie bez znaczenia jest fakt, że efekty ich pracy objęte prawami autorskimi są wykorzystywane do trenowania modeli fundamentalnych.
Jak mówił eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, znaczna część pracy w budowaniu takiego międzynarodowego porozumienia w obszarze sztucznej inteligencji została już wykonana przez OECD, która jest doskonałym forum debaty na ten temat między ekspertami, rządami i przedsiębiorstwami z państw najlepiej rozwiniętych.
Właśnie dlatego przygotowując Akt o Sztucznej Inteligencji w Parlamencie Europejskim chętnie korzystaliśmy z dorobku tej organizacji.
– wyjaśnił.
W dalszej części swojego wystąpienia Kosma Złotowski zwrócił uwagę, że szczególnie istotne jest budowanie strategicznego partnerstwa i wzajemnego zaufania w obszarze sztucznej inteligencji między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem polskiego polityka chcąc zachęcić partnerów UE zza oceanu do podążania jej śladem w regulowaniu sztucznej inteligencji, Unia powinna otwarcie mówić także o swoich obawach o dominację kilku firm z Doliny Krzemowej na tym bardzo młodym rynku. Jednocześnie - dodał eurodeputowany - Europa musi być otwarta na inwestycje i transfer wiedzy z państw trzecich, których nie mogą ograniczać bariery administracyjne czy prawne.
Mam nadzieję, że Komisja będzie kontynuować dialog regulacyjny i konsultacje z rządami i firmami spoza Europy, które mają doprowadzić do stworzenia jasnych wytycznych w sprawie stosowania unijnych regulacji z zakresie sztucznej inteligencji.
– mówił Złotowski.
Z kolei europoseł Adam Bielan ostrzegał przed różnego rodzaju negatywnymi skutkami rozwoju sztucznej inteligencji i zagrożeniami, które się z tym wiążą.
Pod koniec zeszłego roku generatywne AI zaskoczyły nas i chociaż możliwości zastosowania tej technologii wkrótce staną się trudne do przecenienia, zapobieganie jest kluczem do kształtowania przyszłych zmian w sposób, który jest zarówno zadowalający pod względem bezpieczeństwa, jak i niezawodności, a jednocześnie pozwala na przyspieszenie ekonomicznych zastosowań rozwiązań europejskich.
mówił Adam Bielan.
Jak zauważył eurodeputowany, generatywna sztuczna inteligencja występuje w różnych odmianach. Podkreślił, że aspektem negatywnym i największym zmartwieniem jest dezinformacja. Z jednej strony można bowiem wykorzystać sztuczną inteligencję do prowadzenia kampanii dezinformacyjnych i wytwarzać fake newsy na większą skalę niż kiedykolwiek wcześniej, jednak z drugiej strony, można również dzięki sztucznej inteligencji przeciwdziałać dezinformacji i filtrować treści za pomocą narzędzi wspomaganych przez sztuczną inteligencję. Bielan zwrócił też uwagę na inne poważne wyzwanie - brak odpowiedzialności i możliwe nadużycia własności intelektualnej, które są wszechobecne w kontekście sztucznej inteligencji.
Jeśli chodzi o pozytywy, generatywne AI mają potencjał do wypełniania luk między administracją publiczną a szerszą opinią publiczną za pomocą wyspecjalizowanych chatbotów, takich jak te, które są obecnie testowane w aglomeracji Tokio pod kątem zasięgu i uproszczenia administracji, a także dla wszystkich i kompatybilność aplikacji wywodzących się z takiej technologii.
– stwierdził Adam Bielan.
Europoseł opowiedział się za opracowaniem i stosowaniem wspólnych standardów w porozumieniu z globalnymi partnerami UE na najwyższym możliwym poziomie i tam, gdzie to możliwe, w celu stworzenia równych warunków działania dla przedsiębiorstw i zapobieżenia powstaniu jakiejkolwiek nieuczciwej przewagi między firmami lub krajami. Podkreślił też potrzebę zdefiniowania standardów na wzór tych ustanowionych wcześniej w ramach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), w celu praktycznego zastosowania i dalszej kompatybilności między regionami i sektorami biznesu.
Na koniec chciałbym państwu przypomnieć, że wspólne normy są najlepszą możliwą gwarancją zarówno dla konsumentów, jak i producentów.
– podsumował polski polityk.
W kontekście rozwoju sztucznej inteligencji i automatyzacji miejsc pracy, często pojawia się obawa, że roboty mogą pozbawić ludzi pracy.
Na łamach „Obserwatora Finansowego” dr Piotr Łuczuk, medioznawca i ekspert ds. nowych technologii z UKSW pisał, że automatyzacja i robotyzacja będą prawdopodobnie kluczowymi czynnikami wpływającymi na zmiany popytu na rynku pracy w przyszłości. Prognozował też, że procesy te będą jednak równoważone przez powstawanie miejsc pracy w zupełnie nowych dziedzinach określanych mianem „miejsc pracy jutra”
Przedstawiciele Światowego Forum Ekonomicznego z Davos w raporcie „The Future of jobs – report 2020” ogłosili, że w 26 przebadanych krajach (w tym w Polsce) do 2025 roku maszyny przejmą 85 milionów miejsc pracy. Jednocześnie zakomunikowano, że na rynku pojawi się 97 milionów nowych miejsc pracy w zupełnie innych sektorach.
Szczególnie pożądana u potencjalnych pracowników będzie zdolność krytycznego myślenia oraz umiejętność uczenia się. Z kolei wśród najbardziej poszukiwanych zawodów znajdziemy m.in. analityków danych oraz specjalistów ds. sztucznej inteligencji czy automatyzacji procesów.