Orban, przyjmując od premier Beaty Szydło prezydencję w V4, podkreślił, że w Europie mamy obecnie do czynienia z deficytem współpracy i brakiem jedności w działaniu.
- I to nas szczególnie jeszcze bardziej umacnia. Dzisiaj Europa Środkowa przedstawia obraz jak kiedyś było w Rzymie, dawno temu. Tu jest siła, wola walki, wspólne cele. I my jesteśmy krajami, które są zdolne do działania - przekonywał premier Węgier.
Dziękował Beacie Szydło oraz szefom rządów Czech - Bohusławowi Sobotce oraz Słowacji - Robertowi Fico za to, że przez ostatni rok pomagali Węgrom w obronie ich granic.
Mogę powiedzieć, i to bez patosu, po prostu trzymając się faktów, że broniliśmy we czwórkę nie tylko granic Węgier, ale w ogóle południowych granic Unii Europejskiej
- zaznaczył Orban.
Według niego, gdyby Polska, Węgry, Czechy i Słowacja nie zjednoczyły się, to „dziś wciąż setki tysięcy ludzi szłoby w kierunku Europy, dalej psując bezpieczeństwo narodów europejskich”.- zaznaczył Orban.Ja osobiście odważyłem się na to, żeby bronić granic, ale do tego potrzebowałem poparcia pozostałej trójki. Zawsze powtarzam - cały czas czułem, że pozostali premierzy są bliscy i Węgry nie pozostaną osamotnieni, kiedy walczą o swoje prawa do obrony granic
Szef węgierskiego rządu ocenił przy tym, że Polska podczas swojego rocznego przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej osiągnęła wielkie sukcesy.
- dodał Orban.I to będzie godne zakończenie prezydencji, kiedy za parę dni spotkamy się z nowym prezydentem Francji, jeszcze pod kierownictwem pani premier Beaty Szydło
Czytaj też: Niewygodny fakt nt. relokacji uchodźców. Premier Szydło znów o nim przypomniała
Wcześniej premier Beata Szydło zwróciła uwagę:
Chcemy, żeby Unia Europejska rozwijała się tak, jak rozwija się Grupa Wyszehradzka: bezpiecznie, szybko, nastawiona na sprawy swoich mieszkańców.
- Łączy nas nie tylko polityka, łączy nas nie tylko Unia Europejska, łączy nas prawdziwa przyjaźń naszych regionów i zrozumienie dla własnych spraw - podkreśliła szefowa polskiego rządu.