Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Zdyskredytować Polskę i Ukrainę, zniechęcić Zachód do sankcji. Żaryn o celach propagandy Kremla

- Cele Moskwy pozostają te same – zdyskredytować Polskę i Ukrainę: rozbudzić wrogość między nami i zniechęcić Zachód do pomocy Ukrainie oraz do dalszego utrzymywania sankcji na Rosję - ocenił Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

Autor: mm

Żaryn powiedział, że stymulowanie pesymistycznych nastrojów wśród zachodnich społeczeństw jest uzupełniane sugestiami rosyjskiej propagandy, iż za tę sytuację odpowiada polityka państw Zachodu wobec Rosji, a szczególnie sankcje.

Reklama

Zdaniem zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych prowadzone jako element wojny przeciwko Ukrainie rosyjskie działania z zakresu walki informacyjnej zmieniają swój charakter.

"Cele Moskwy pozostają te same"

"Kremlowski aparat wpływu odchodzi od wielowątkowych działań na rzecz zdynamizowania tych skupionych na wąskich obszarach tematycznych"

- ocenił.

"Niezależnie od tej zmiany cele Moskwy pozostają te same – zdyskredytować Polskę i Ukrainę: rozbudzić wrogość między nami i zniechęcić Zachód do pomocy Ukrainie oraz do dalszego utrzymywania sankcji na Rosję. Propaganda wciąż dąży do eksponowania dezinformacji o 'przestępczym charakterze państwa ukraińskiego' i prowadzeniu przez Ukrainę wojny wbrew własnemu narodowemu interesowi"

- powiedział sekretarz stanu w KPRM.

"Rozsiewane są też złożone narracyjnie przekazy o oddaniu przez Ukrainę niepodległości w ręce Polski"

- dodał.

Spójne działania dezinformacyjne wobec Polski i Ukrainy 

Jego zdaniem rosyjskie działania informacyjne dotyczące Polski są logicznie spójne z tymi prowadzonymi wobec Ukrainy.

"Polska fałszywie przedstawiana jest jako państwo, które stanowi zagrożenie dla Europy Środkowo-Wschodniej, a w celu zaanektowania zachodniej Ukrainy operuje skrycie najemnikami, dyplomacją i ośrodkiem prezydenckim"

- wskazał Żaryn.

Według niego analiza poszczególnych przekazów wskazuje, że w proces planowania działań informacyjnych Kremla bezpośrednio zaangażowany jest sektor sił zbrojnych.

"To oznacza, że operacje prowadzone przeciwko Polsce - tak lokalnie, jak i na arenie międzynarodowej - są realizacją rosyjskiej doktryny militarnej"

- uważa.

Jego zdaniem Rosjanie nadal koordynują i promują antypolskie działania informacyjne reżimu w Mińsku. Jako przykład wskazał silnie promowany komunikat białoruskiego resortu spraw wewnętrznych oskarżający Polskę i Litwę o działania hybrydowe zagrażające Białorusi.

Sekretarz stanu w KPRM zaznaczył, że w polskiej infosferze celem stałych ataków są polskie struktury bezpieczeństwa. W dezinformacyjnych działaniach Rosji próbuje przypisać się im bezradność i brak zdolności do zapewnienia bezpieczeństwa Polakom.

"Kolejnym wektorem dyskredytacji były w ostatnim czasie insynuacje dotyczące rzekomej kolaboracji tego sektora z Rosją"

- podał.

Straszenie bronią jądrową 

Rosyjski aparat wpływu reaktywował też ostatnio przekaz oparty na wzbudzaniu strachu w Ukraińcach, jak i w społeczeństwach Zachodu przed użyciem przez Moskwę broni jądrowej.

Zastosowanie taktycznej broni jądrowej było przedstawiane w fałszywym świetle konieczności odparcia ataku Ukrainy lub sił NATO - zwrócił uwagę pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

Taka narracja to jedno z działań dla osłabienia woli Zachodu, by udzielał wsparcia Ukrainie. Pozostaje to wiodącym celem kremlowskiej propagandy - przypomniał.

"Aby go osiągnąć Rosjanie w przekazie dedykowanym do zachodniego adresata eksponują dobrane, wyłącznie negatywne informacje o nastrojach społecznych i o sytuacji bytowej i gospodarczej"

- dodał Żaryn.

Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Agresja Kremla na ten kraj trwa dziesiąty miesiąc - mija 302. dzień.

Autor: mm

Źródło: PAP, niezalezna.pl
Reklama