Dzisiejszy piątek jest 365. dniem trwającej na Ukrainie rosyjskiej agresji. To właśnie rok temu, 24 lutego, Rosjanie zaatakowali sąsiadujący z nami od wschodu kraj. Według planów, zamiarów i mrzonek Władimira Putina, cała "operacja specjalna" - bo takim nazewnictwem posługują się Rosjanie, miała potrwać zaledwie kilka dni. To jak widzimy, było odległym marzeniem rosyjskiego zbrodniarza. Wojna trwa rok, a duch walki wśród Ukraińców jest coraz silniejszy. Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej sondzie.
Wywołane przez Rosjan działania wojenne na pełną skalę rozpoczęły się 24 lutego 2022 roku na chwilę przed godziną 5 rano (godz. 4 w Polsce). Stało się tak dosłownie kilka minut po ogłoszeniu przez rosyjskiego prezydenta "specjalnej operacji wojskowej", mającej na celu "demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy"...
Dokładnie rok temu, 24 lutego 2022 roku, o godzinie 4:00 CET, rosyjski prezydent Władimir Putin ogłosił rozpoczęcie "specjalnej wojennej operacji w Donbasie". Tłumacząc na język polski: ogłosił rozpoczęcie wojny na Ukrainie. pic.twitter.com/pmRalsAedp
— Ciekawe Rocznice (@CiekaweRocznice) February 24, 2023
Przypomnijmy, rosyjska armia przekroczyła granice Ukrainy od wschodu i południa, a także od północy - z terytorium Białorusi. Ponadto, Ukraina została zaatakowana również z okupowanego przez Moskwę od 2014 roku Krymu oraz kontrolowanej przez zależnych od Kremla separatystów części Donbasu.
Od tamtej pory, walki nie ustają. Mimo, że pewna część terytorium Ukrainy jest okupowana przez wroga, jej obrońcy nie tracą zarówno ducha walki, jak i determinacji w wypędzeniu żołdaków Putina ze swojej ziemi.
Ile to jeszcze może potrwać? Prognozy są różne. My, wszyscy, solidarni z Ukrainą, chcielibyśmy, aby zbrodnicza wojna zakończyła się jak najszybciej. Zwycięstwem Kijowa, porażką Moskwy!