W okupowanym przez siły rosyjskie Mariupolu w południowo-wschodniej części Ukrainy znaleziono masowy grób z ponad 100 zwłokami. Przykre informacje przekazał w piątek Petro Andriuszczenko, doradca lojalnego wobec Kijowa mera tego miasta.
"Smutne znaleziska każdego tygodnia. Nowy zbiorowy grób pod gruzami w dzielnicy Lewobrzeżnej"
- napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram. Poinformował, że w zbiorowym grobie jest ponad 100 ciał osób, które zginęły pod koniec lutego.
"Okupanci obok rozbierają gruzy, znów nie ma mowy o ponownym pochówku. Ludzie faktycznie żyją w grobowcach"
- podkreślił.
Urzędnik przekazał, że ekshumacja jest "faktycznie zatrzymana".
"Okupacyjne władze tak zajęły się tworzeniem obrazu odbudowy, że na ponowne pochówki zabrakło czasu"
- czytamy.
"Tymczasowe uliczne groby powoli przekształcają się w stałe"
- dodał. Opublikował zdjęcia krzyży, na których widać datę śmierci w kwietniu.