W wyniku nocnego ataku rosyjskiego na obwód odeski z użyciem dronów nie działa przejście graniczne Orliwka-Isaccea między Ukrainą i Rumunią - poinformowała we wtorek Natalia Humeniuk, rzeczniczka armii ukraińskiej na południu kraju.
Humeniuk, którą cytuje ukraińska redakcja Radia Swoboda, zaprzeczyła doniesieniom z mediów społecznościowych, by drony dotarły na terytorium Rumunii. "Nie mamy informacji od sąsiedniego kraju, by doszło do takich faktów. My też niczego podobnego nie odnotowaliśmy" - powiedziała Humeniuk.
Międzynarodowe przejście graniczne w Orliwce jest jedynym promowym przejściem na granicy z Rumunią; wykorzystują je kierowcy tirów. Wcześniej we wtorek armia ukraińska poinformowała, że strąciła 26 dronów z łącznie 38 maszyn odpalonych przez Rosjan.
Rzecznik ukraińskiego lotnictwa wojskowego Jurij Ihnat powiedział, że Rosjanie zaczęli aktywniej stosować drony rozmaitych typów. Chodzi zarówno o bezzałogowce szturmowe, jak i zwiadowcze, które korygują ogień i przekazują dane agresorom. Drony zwiadowcze "stały się coraz aktywniejsze i częściej używane" - przyznał Ihnat.
Rzecznik, cytowany przez portal Suspilne, wskazał, że Ukraina musi wzmacniać obronę przeciwlotniczą swoich wojsk lądowych. Rosjanie będą w przyszłości aktywniej stosować drony, a więc trzeba poszukiwać sposobów ich wykrywania i niszczenia - dodał Ihnat.