Jak informuje w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) - wczoraj ukraińska armia kontynuowała kontrofensywę w zachodniej części obwodu zaporoskiego i według źródeł ukraińskich przesunęła się o ponad 1,7 km na jednym z odcinków. W części obwodu zaporoskiego znajdującej się pod okupacją rosyjską zniszczono w ciągu tygodnia dziesiątki ugrupowań rosyjskich, co potwierdził Iwan Fedorow, ukraiński mer okupowanego obecnie Melitopola.
Przedstawiciel ukraińskiej Gwardii Narodowej Mykoła Urszałowycz poinformował, że siły ukraińskie prowadzą działania ofensywne na kierunku Melitopola, a więc w zachodniej części obwodu zaporoskiego - relacjonuje ośrodek. Urszałowycz dodał, że na tym kierunku oddziały przesunęły się o ponad 1700 metrów na południe i południowy wschód. Nie podał dokładnego rejonu tych postępów.
Z kolei rosyjcy prokremlowscy blogerzy wojenni twierdzą, że siły ukraińskie przesunęły się naprzód w kierunku miejscowości Robotyne i od przedmieść dzieli je około kilometr. Ministerstwo obrony w Moskwie oznajmiło, że spodziewa się ciężkich walk w nocy o Robotyne - zauważa ISW.
Eksperci, pisząc o sytuacji w obwodzie chersońskim, cytują oceny armii ukraińskiej, iż Rosjanie nadal próbują odzyskać pozycje, które utracili po zatopieniu zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce. Poinformowała o tym rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk.
Oddziały rosyjskie były niszczone również na tych obszarach, które Rosjanie uważali za głębokie tyły frontu - powiedział Fedorow, cytowany przez agencję Ukrinform. "Widzimy to na przykładzie Berdiańska i Melitopola" - wyjaśnił.
Fedorow, który przebywa teraz na terenach kontrolowanych przez Ukrainę, regularnie informuje o sytuacji w Melitopolu, gdzie przed okupacją sprawował urząd mera. Urzędnik opisywał, że teraz Rosjanie masowo zmieniają miejsca stacjonowania swojego personelu.
Jak przypomina Ukrinform, w Berdiańsku w ostatnim czasie celem ostrzału ukraińskiego był hotel, gdzie mieścił się rosyjski punkt dowodzenia. Uderzenie spowodowało wielkie straty wśród wojskowych - zginął m.in. rosyjski generał Oleg Cokow, dowodzący jednym z kluczowych odcinków frontu w obwodzie zaporoskim.
W innym uderzeniu, na bazę rosyjską w również okupowanym Tokmaku zginął - według strony ukraińskiej - komendant oraz do 200 rosyjskich żołnierzy. Tokmak leży około 24 km od linii frontu w obwodzie zaporoskim.