Jak powiadomiły źródła w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), cytowane przez agencję Interfax-Ukraina - dziś rano przeprowadzono atak przy pomocy trzech dronów kamikadze na rosyjski lokal wyborczy w okupowanej miejscowości Błahowiszczenka w obwodzie zaporoskim. Jak dodano - zniszczono wypełnione karty wyborcze, które zostały tam przywiezione przez Rosjan.
W ciągu ostatnich 10 dni okupanci zwozili tam te karty z całego terenu gminy Błahowiszczenka. Jak się okazało, nie udało im się jednak przeprowadzić "wyborów pod kolbami karabinów", a doniesienia o eksplozji wywołały ogromną nerwowość wśród przedstawicieli innych nielegalnych komisji wyborczych w tej okolicy - przekazał funkcjonariusz SBU, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości.
10 września w Rosji i na okupowanych terenach Ukrainy zorganizowano wybory parlamentarne i regionalne. Jak informowała 4 września agencja Ukrinform, m.in. na zajętych przez Kreml ziemiach obwodu chersońskiego głosowanie zaczęło się już kilka dni wcześniej. Najeźdźcy mieli tam zmuszać cywilów do udziału w nielegalnych wyborach, grożąc im bronią.
W ocenie ukraińskich władz i niezależnych rosyjskich obserwatorów wkrótce po tych wyborach w Rosji może rozpocząć się kolejna faza mobilizacji na wojnę z Ukrainą.
Zniszczono lokal wyborczy w okupowanym Berdiańsku na południu Ukrainy, gdzie najeźdźcy zamierzali przeprowadzić nielegalne wybory samorządowe. Był to już trzeci skuteczny zamach na tego typu obiekt po wcześniejszych atakach w Nowej Kachowce i Kamionce Dnieprzańskiej - informował 8 września lojalny wobec Kijowa mer Melitopola Iwan Fedorow.