Straty rosyjskie pod Bachmutem sięgnęły w ciągu doby 239 zabitych i blisko 300 rannych - poinformował w niedzielę rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty. Podkreślił, że Bachmut nadal stanowi "epicentrum działań bojowych".
"W ciągu doby na całym bachmuckim odcinku frontu doszło do 161 ostrzałów i 39 starć bojowych", Rosjanie stracili w nich 239 wojskowych
"Bachmut nadal stanowi epicentrum działań bojowych. Wróg próbuje przerwać naszą obronę, koncentrując najlepiej przygotowane oddziały Grupy Wagnera" - poinformował rzecznik. Straty tygodniowe Rosjan od 6 marca, a więc w ciągu niespełna tygodnia, to ponad 1100 wojskowych - powiedział w niedzielę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dane te podał w wieczornym wystąpieniu wideo.
Do tej liczby można dodać co najmniej półtora tysiąca tych wojskowych Rosji, którzy zostali ranni w stopniu wykluczającym dalszy udział w walkach - dodał Zełenski. "Zniszczono kilkadziesiąt sztuk sprzętu wroga, ponad 10 rosyjskich składów amunicji zostało spalonych" - poinformował prezydent.
Według amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną najemnicy z Grupy Wagnera przekroczyli rzekę Bachmutkę we wschodniej części miasta i przesuwają się w kierunku centrum. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że siły ukraińskie odparły rosyjskie ataki na sam Bachmut, oraz m.in. w okolicach Paraskowijiwki (na północny wschód od Bachmutu), Dubowo-Wasyliwki i Bohdaniwki (na północny zachód od miasta), a także Iwaniwskiego na zachód od Bachmutu.