Polityk Ołeksij Honczarenko podał, że Ukraińcy wkroczyli do Izium - strategicznego miasta w obwodzie charkowskim. Z kolei fotografię ukraińskich żołnierzy z niebiesko-żółtą flagą państwową przed budynkiem administracji miejskiej w Kupiańsku w obwodzie charkowskim publikuje Ukraińska Prawda, powołując się na Facebook lokalnej urzędniczki. Informacje o odbiciu Kupiańska pojawiły się także w sieciach społecznościowych. Siły rosyjskie na kierunku charkowskim wycofują się pospiesznie, porzucając często sprzęt i uzbrojenie.
Siły ukraińskie wkroczyły do Izium, strategicznego miasta w obwodzie charkowskim. Nie do wiary. Wiosną Rosjanie spędzili w nim miesiąc. Teraz wyzwolenie go zajęło pół dnia. To prawdziwa nowa Tsushima
- napisał Ołeksij Honczarenko poseł do Rady Najwyższej Ukrainy.
Ukrainian forces entered Izum, the strategic town in Kharkiv region. Unbelievable. In spring Russians spent 1 month to take it. Now it took halfday to liberate it. It’s real new Tsushima
— Oleksiy Goncharenko (@GoncharenkoUa) September 10, 2022
Dziennikarz śledczy Christo Groziew publikuje wpisy z Telegrama, które świadczą o dużej panice w szeregach rosyjskich.
"Izyum has been surrendered...and this sadly is not the end"
— Christo Grozev (@christogrozev) September 10, 2022
Desperation steadily seeping in and replacing the "small setback but let's not despair" mood of yesterday. pic.twitter.com/1FAW5O9HeB
Od rana zachodnie media wiele uwagi poświęcały również domykaniu przez szybko poruszające się wojska ukraińskie okrążenia wokół Izium, w którym może znaleźć się wiele rosyjskich żołnierzy i sprzętu.
Ukraińska Prawda podaje także przekazaną przez urzędniczkę rady obwodowej Natalię Popową informację o wyzwoleniu miasta Kupiańsk.
Jak wskazuje portal, informacje takie przekazują także deputowani, blogerzy i korespondenci wojenni.
Oficjalnego potwierdzenia ze strony sztabu generalnego na razie nie ma.
W ostatnich dniach siły ukraińskie prowadzą skuteczne kontrnatarcie w obwodzie charkowskim i zdołały już – według informacji władz – wedrzeć się na pozycje przeciwnika na 50 km.
W piątek analitycy wojskowi prognozowali, że przy utrzymaniu tempa natarcia Kupiańsk może zostać wyzwolony w najbliższych dniach.
Kupiańsk odgrywa strategiczną rolę dla całego wschodniego frontu. Miasto znajduje się na szlakach zaopatrzeniowych i komunikacyjnych z linią frontu w Donbasie.
Po kontrnatarciu sił ukraińskich 202. pułk rosyjskiej armii wycofywał się z Bałakliji w obwodzie charkowskim na piechotę, połowa ludzi znalazła się w niewoli - mówi jeden z Rosjan w rozmowie telefonicznej przechwyconej przez ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Z rozmowy, opublikowanej w sobotę, wynika, że wojskowy, który dzwoni do żony, oczekuje, iż jego oddział będzie wycofywany. Opowiada on, że "siedzi na walizkach". Skarży się następnie, że "pod Bałakliją 202. pułk odszedł do Ługańska, a połowa znalazła się w niewoli". Wyjaśnia, że uciekający szli na piechotę. Między Bałakliją i Ługańskiem jest ponad 270 km.
Portal Ukraińska Prawda, który opublikował rozmowę, wyjaśnia, że rozmówca to wojskowy z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, powołanej przez prorosyjskich separatystów.
W trakcie rozmowy mężczyzna opowiada, że nie ma kamizelki kuloodpornej i że używane w jego oddziale hełmy pochodzą z około 1945 roku. "Wstyd!" - podsumowuje.
Nagranie opublikowano na stronie ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) na serwisie Telegram.