W okupowanym Mariupolu putinowscy żołnierze wprowadzają "ruski mir": niepożądane dla nich są m.in. patriotyczne, ukraińskie tatuaże. W sieci pojawiło się nagranie pokazujące, jak rosyjscy żołnierze rozbierają Ukraińców na ulicy.
Na nagraniu słychać mężczyznę, który rozkazuje zatrzymanemu, by pokazał swoje tatuaże. Zatrzymany do kontroli podwija nogawkę spodni. Osoba, której głos słychać na nagraniu, stwierdza, że tatuaż "nie jest podobny do azowskiego". Następnie widać, jak uzbrojony wojskowy ogląda klatkę piersiową i plecy innego zatrzymanego mężczyzny. Odchyla też jego spodnie i patrzy na bieliznę. Chce też skontrolować jego telefon.
Petro Andriushchenko, advisor to the mayor of #Mariupol, published a video showing how #Russian soldiers humiliate residents of the city in order to check them for patriotic tattoos. pic.twitter.com/kgajvEaQan
— NEXTA (@nexta_tv) July 12, 2022
Mariupol to symbol rosyjskiego okrucieństwa. W tym mieście na południowym wschodzie Ukrainy, panuje katastrofalna sytuacja humanitarna. Pomoc zapewniana przez samozwańczą miejską administrację (dostawy żywności, wody, środków higienicznych) wystarcza tylko dla niewielkiej liczby osób; utrzymuje się również zagrożenie wybuchem epidemii chorób zakaźnych, m.in. cholery.
Zginęło mnóstwo ludzi. Mer Mariupola Wadym Bojczenko wyraził na początku czerwca przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców miasta zabitych przez rosyjskie wojska może być znacznie zaniżona.