Niedawno pisaliśmy tak o nagonce niemieckiego portalu Onet na polskie karabinki Grot. Tym razem portal postanowił zaatakować polską firmę Alfa, która dostarcza broń na Ukrainę. Portal przed publikacją materiału nie zadał warszawskiej firmie ani jednego pytania w tej sprawie. Całą narrację oparł na artykule ukraińskiego portalu „Ukryta Prawda”. Kilka dni po publikacji tekstu na Onecie ukraiński MON przestrzegł przed kampaniami imitującymi dziennikarstwo, które dotyczą kontraktów na broń, amunicję czy inne militaria. - Podanie takiej błędnej informacji wywołało niepotrzebne spekulacje oraz wprowadziło w błąd czytelnika artykułu – komentuje w rozmowie z nami publikację Onetu Piotr Sapieżyński, prezes Alfy.
„Szereg redakcji ukraińskich mediów niezależnie od siebie poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej o propozycjach zamieszczenia na swoich stronach medialnych informacji, które noszą znamiona planowanej kampanii mającej na celu dyskredytację pracy resortu i Sił Zbrojnych. Istota tekstów otrzymanych przez redakcję jest identyczna. Tym razem tekst udostępniony redakcji odnosi się do rzekomego zakupu haubic w jednym z krajów partnerskich UE”
Trzy dni wcześniej na portalu pravda.com.ua ukazał się artykuł nt. polskiej firmy Alfa, która od początku wojny dostarcza militaria na Ukrainę. Materiał tego samego dnia podchwycił Onet.pl
„Tajemnicze koneksje, wielomilionowe kontrakty i zagmatwane interesy. To historia polskiej firmy, która stała się kluczowym graczem na rynku dostaw uzbrojenia i kontrowersyjnym dłużnikiem ukraińskiego Ministerstwa Obrony” – czytamy na Onet.pl Portal należący do Axel Springer Ringier poinformował, że polska firma Alfa nie wywiązała się ze swoich zobowiązań i od 2023 r. jest winna ukraińskiemu MON około 95 mln dolarów.
Warszawska firma wysłała do Onet.pl sprostowanie. Zostało ono uwzględnione w tekście. Spółka z Warszawy zamieściła też na swojej stronie oświadczenie.
„W związku z pojawiającymi się, nieprawdziwymi informacjami w mediach na temat rzekomych długów spółki ALFA wobec ukraińskiego Ministerstwa Obrony Narodowej, Spółka ALFA kategorycznie je dementuje" – podkreśla firma. "
Oświadczamy, że artykuł autorstwa Romana Romaniuka i Aldony Mazurenko "Ministerstwo Obrony Ukrainy przekazało polskiej firmie miliardy hrywien, ale nie otrzymało broni”, opublikowany dn 28.08.2023r. w dzienniku „Ukraińska Prawda” zawiera szereg nieprawdziwych informacji i insynuacji mających na celu zdyskredytowanie spółki Alfa. Jednocześnie wyrażamy głębokie zaniepokojenie faktem, iż informacje zawarte w artykule, niemające pokrycia w faktach, zostały bezkrytycznie powielone przez niektóre polskie media, bez umożliwienia przedstawicielom spółki Alfa odniesienia się do ich treści"
Przedstawiciele firmy nie ukrywają, że trudno jest tłumaczyć wszystkie nieścisłości testu „Ukraińskiej Prawdy”, a co za tym idzie Onetu.
„Zgodnie z Umową zawartą z MON Ukrainy, firma Alfa Sp. z o.o. dostarczyła nabój kal. 122 mm nabój ze zmniejszonym ładunkiem w cenie po 759 € za 1 sztukę, a nie jak podano w artykule z pełnym ładunkiem, którego cena była znacznie wyższa. Podanie takiej błędnej informacji wywołało niepotrzebne spekulacje oraz wprowadziło w błąd czytelnika artykułu”
Czy komunikat prasowy służb prasowych ukraińskiego MON odnosi się właśnie do tekstu Onet.pl? Nie wiemy, jednak warto, by dziennikarze brali go na serio.
– napisało w cytowanym wyżej komunikacie prasowym Ministerstwo Obrony Ukrainy.
Niezależnie od faktów, bez wątpienia rynek zbrojeniowy jest pełen walk lobbystów, a oczernianie sojuszników Ukrainy leży przede wszystkim w interesie Rosji. Jedno jest pewne, „Ukraińska Prawda” nie zachowała rzetelności dziennikarskiej, nie zadając pytań wszystkim stronom, a zwłaszcza opisywanej przez siebie polskiej firmie.